„Vita Anacreontis“, w kilka lat później wydrukowaną. Świetna ta dyssertacya dużo wpłynęła na przyszłe jego koleje, zjednała mu bowiem nie tylko głośne uznanie sławnego profesora literatury greckiej Norberga, ale opiekę i rzeczywistą przyjaźń, którą mu ten uczony w późniejsze lata zachował. — Norberg, oceniwszy genialne zdolności ucznia, wymógł na nim, że odstąpił zamiaru obrania zawodu urzędowego, ale odtąd już wstąpił na drogę pracy naukowej literackiej. — Obrawszy zawód wyższych umiejętności, wkrótce zajaśniał Tegnér niepospolitą zdolnością i pracą — postępy jego zdumiewały, zdolności zwłaszcza matematyczne, praca bezprzykładna zjednały mu stanowisko pierwszego ucznia tej skandynawskiej wszechnicy.
Dwadzieścia godzin dziennie pracował Ezajasz, postępem w naukach wywdzięczając się za pomoc dwom opiekunom swoim. — Ubogi uczeń, cały zajęty pracą, poprzestawał na małem, odmawiał sobie wszystkiego, a wszelkie niewygody połączone z nędzą życia studenckiego, które na wszystkich uniwersytetach świata pomiędzy tą zacną, o chlebie i wodzie pracującą młodzieżą się napotyka, nie tylko że nie wyziębiły ducha Ezajasza, ale zagrzały go do pracy, dodawały otuchy i chęci w twardej walce żywota, w której jak często mawiał: „duch człowieka jak rycerz w boju pracą, miasto pancerza, zwycięzcą stanąć powinien, ubrany wieńcem zdobytej wiedzy.“
To też ubogi chłopczyna przybył w te mury z małym węzełkiem na skromnym wózku; w zawiniątku książek dużo, trochę bielizny, a o jednem odzieniu — pod tem odzieniem dusza i wola żelazna! Na cichem poddaszu ubogiego domu zamieszkał Ezajasz z kolegą pracy i ubóstwa; w maleńkiej izdebce, na jedną tylko obrachowanej osobę i o jednem wązkiem łóżeczku, mieścili się zgodnie dwaj towarzysze. Nieraz, kiedy zmęczonym sen kleił powieki na tem wązkiem i twardem posłaniu wspólnem, a brak miejsca i niewygoda budziły, wstawali ochoczo i grą szachów sen sobie wynagradzając, albo li spali z kolei, ustępując sobie łóżka. — A spoczynek to był niedługi, ledwie godzin kilka. — Przed trzecią w nocy zwyczajnie już pracę rozpoczynali. Ezajasz zatopiony w naukach, zapominał
Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/11
Ta strona została skorygowana.