Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/16

Ta strona została skorygowana.

przy tej pierwszej znajomości widziałem tę wielką różnicę w zapatrywaniu się na życie i literaturę, jaka w późniejszych latach wybitnie nas odznaczała. — Cały mój pobyt był jedną i nieprzestanną dysputą — żywem starciem zdania, jakkolwiek w warunkach przyjacielskiej rozmowy. — Już wtenczas poznałem i przeczuwałem, mimo dzielącego nas poglądu, że jestem w obec najszlachetniejszego i najwznioślejszego talentu literatury naszej.
Za powrotem do Lundu profesor Lidbek mianował Ezajasza prywatnym docentem, po krótkim czasie pozyskał Tegnér urlop na czas dłuższy, i korzystając z niego, udał się do Stockholmu, a chcąc sobie w tem mieście na czas pobytu utrzymanie zapewnić, umieścił się w domu dyrektora Strubing, a w wolnych chwilach robił starania o wyrobienie sobie posady adjunkta, przy gimnazyum karstadzkiem, oraz zawiązywał stosunki naukowe z ludźmi znakomitymi stolicy. — Starania o posadę się nie powiodły, ale natomiast za powrotem do Lundu ofiarowano mu adjunkturę uniwersytecką i katedrę estetyki pod dyrekcyą Lidbeka; cokolwiek później uzyskał urząd bibliotekarza a zarazem notaryat fakultetu filozoficznego. Wtenczas dopiero pełną piersią odetchnął, a szczęśliwy i ufny w Boga, dnia 22. sierpnia 1806 r. poślubił swą narzeczoną i wprowadził do domu, w którym odtąd zacna ta niewiasta była opiekuńczym aniołem, a otaczając wieszcza sercem kochającej żony i przyjaciółki, była mu podporą, natchnieniem i szczęściem w tej wędrówce życia.
Od tej chwili zaczyna się rzeczywista epoka poetycznego zawodu Tegnéra. Lira wieszcza niejedną już odtąd wydzwoniła piosenkę, której czyste nuty powtarzały się górskiem echem w skalistej Svei. — Świat przeczuwał już wieszcza, ale nie poznał jeszcze geniusza — nie widział w nim barda z uwieńczoną skronią — ani się domyślał reformatora poezyi, epokowego pieśniarza narodowego, ni twórcy rzeczywistego idei wielkiej przyszłego zadania północy, — jedności skandynawskiej.
Młody profesor wszechnicy lundzkiej odzywał się więc teraz pieśnią i coraz szerzej się rozchodziła jego sława. — Nieznana, lecz przeczuwana epoka nowa, której duch jasny