Strona:PL Tegner - Ulotne poezye.djvu/48

Ta strona została przepisana.

Bo tam na górze
Płynie w lazurze
Radosne pienie, —
Ciosząc święcenie,
Którem na tronie
Świeci w koronie
Nieokreślony!

Pod Jego nogi — Wieszcz, Boże dziecię
Do swej ojczyzny prawdziwej płynie,
I w tem, co wielkie — co piękne w świecie
Przeczuwszy Pana —
genjuszem słynie!
..........
..........
Kto się z natchnień głosu śmieje —
W lot nie wzniesie — gdy zadnieje
W jego duszy światło Boże,
Ten już duchem żyć nie może —
Bo on w martwej ducha ciszy,
Głosu Boga — niedosłyszy!
........
........
Jest w tym świecie — wiecznie dwóch —
Człowiek — ziemia i Bóg duch![1]

  1. Ojczyzna Wieszcza Ezajasza Tegnéra nie jest właściwie oryginalnym jego utworem — jest bowiem naśladowaniem słynnej pieśni duńskiego poety Oehlenschlegera; mimo to, jest to utwór pierwszorzędny, świadczący o wielkim talencie natchnionego wieszcza.
    Naśladowanie Tegnéra nie tylko stoi na równi z oryginałem, ale przewyższa o wiele nawet słynnego barda duńskiego. Tak niezależnie tłómaczyć lub naśladować jak Tegnér mogą tylko samodzielni poeci — geniusze w całem znaczeniu tego wyrazu! Dla tego też tekst szwedzki „Ojczyzny Wieszcza“ zaliczony jest do pierwszorzędnych pereł ulotnych poezyi Ezajasza, z których tu kilka dołączyłem w przekładzie.
    Co do imion własnych, które fantazye wieszcza w obrazach i allegoryach swoich porusza, zdaje nam się zbyteczne, uwagami naszemi takowe po szczególe objaśniać. W jednym tylko ustępie winni jesteśmy takowe podać, a mianowicie przy strofach: