— Czy znasz miejsce, w którem Fabricyusz ukrył Faustę?
— Prefekt Wienny, którego poprosiłem o wiadomości, doniósł mi, że wojewoda posiada dobra w Alleman i i, w południowej Gallii i jakąś zaciszną willę w pobliżu Nicei, w okolicach Cemenelum, schowaną tak dobrze w górach, iż nawet poborcy zapomnieli o niej. W Allemanii wichrzy obecnie wojna, zaś w południowej Gallii, zaludnionej gęsto przez naszych zwolenników, nie znalazłby Fabricyusz bezpiecznego gniazdka dla ptaszka tak cennego. Zostaje więc tylko owa willa, którą odszukasz i napadniesz w nocy.
— Dlaczego koniecznie w nocy? — zapytał Galeryusz.
— Bo w nocy pokonasz łatwiej Allemanów i służbę Fabricyusza. Jeden żołnierz regularny zmoże w jawnym boju pięciu gładyatorów. Bądź ostrożny, trzymaj swoją gwałtowność na wodzy.
— Ciągle ta ostrożność! — mruczał Galeryusz.
Strona:PL Teodor Jeske-Choiński Ostatni Rzymianie Tom II.djvu/109
Ta strona została przepisana.