Strona:PL Teodor Jeske-Choiński Ostatni Rzymianie Tom II.djvu/131

Ta strona została przepisana.

I lękał się tej zemsty; nie chciał jej wziąść z sobą, do grobu.
Przeto rzekł do Allemana, który mu towarzyszył:
— Udasz się jutro do Rzymu, do wojewody. Powiesz wodzowi, że stary Teodoryk tęskni za swoją zagrodą. W Allemanii czekają na mnie wnuczęta, których widokiem pragnę ucieszyć oczy gasnące. Niech wojewoda przyśle na moje miejsce innego stróża. Aby nie zwracać na siebie uwagi szpiegów Flawiana, pojedziesz na Medyolan.