Strona:PL Teofila Samolińska - James Garfield.djvu/9

Ta strona została uwierzytelniona.
— 7 —

Postaci pięknej — a ogniem natchniony,
Wnet lud ochłodził do mordu gotowy.

Skute łańcuchem krasomówczej siły
Ochłodły z szału mściwe ludu dłonie
Oczy w trybunę tylko się wlepiły
Gdzie cnym zapałem lśniły mówcy skronie.

„Bracia! — rzekł — nam to mordować przystało
I nieszczęść świeżych przysparzać krajowi?
Wódz zacny zginął — lecz czyż jedno ciało
Upadek rządów narodu stanowi?

„Czy klęsk nam nie dość po wojnie ostatniej,
By resztki dachów zrywać z ponad głowy?
I mieczem Kaina mściwej ręki bratniej
Wypychać na bruk sieroty i wdowy?

„Precz tam ze zemstą! gdzie naród w potrzebie
Chleba i dachu biedą swą się dręczy,
Gdzie drobna dziatwa na spieczonej glebie,
W głodzie do Boga o kęs chleba jęczy!

„Ochłońcie z szału! wejdźcie sami w siebie!
Na niezoranym zatknijcie zagonie
Sztandar z napisem — że — Jeszcze Bóg w niebie
A rząd nasz jeszcze żyje w Washingtonie!![1]
........................


  1. „God lives yet, and the Government at Washington still reigns“. Słowa pamiętne wyrzeczone przez Garfielda następnego dnia po assasynacyi Lincolna r. 1865 — 15 kwietnia. (Przypisek autorki.)