Strona:PL Teogonja Hezjoda.pdf/44

Ta strona została przepisana.

Okeana. Lecz zmogła go Herakla siła.
       290 Ten, przebywszy ocean, z wyspy Erytei
Zabrał mu powłóczyste woły, i z kolei
Do świętego Tyryntu pogonił je w dani,
W dniu, gdy pod mroczną szopą wodnego wybrzeża
Orta i Ewrytjona uśmiercił pasterza.
       295 Zrodziła też potworę niemrawą, co ani
Bogom podobna, ani śmiertelnym. W jaskini
Górskiej wstała Echidna, potężna bogini,
Wpół dziewa czarnooka, wdzięcznolica, ale
Wpół żmija, wielka, straszna kształty olbrzymiemi,
       300 Barw mieniących, żarłoczna, legła w głębiach ziemi,
I tam zajęła otwór w wydrążonej skale,
Od bogów nieśmiertelnych i od ludzi zdala,
Choć to miejsce i bogów domem się zachwala.
Tam to, w kraju Arymów, pod ziemią, ohydna,
       305 Wciąż młoda, nieśmiertelna, zaległa Echidna.
Tyfaon, — mówią — groźny wichrzyciel, głęboko
Miał być porażon w serce przez tę czarnooką,
Która począwszy, twardych serc wydała dzieci.
Pierwszym był dla Gerjona, Ortis, pies nielada;
       310 Drugim Cerber, okrutny, sam widok strach nieci,
Chciwy, niezgięty, głos ma miedziany: — pies Hada,
Bezwstydny, siłacz wielki, z pięćdziesiętną głową.
Trzecią, Hydra Lernejska, co złość rozpościera,
Lecz się białoramienna o nią troszczy Hera,
       315 Ciągle pomrukująca na moc Heraklową.
Zabił ją Amfitrjona syn tęgiem żelazem:
Ijolaos, Aresa druh, był z nim tym razem,
A zdobywcza Atene dodała mu ducha. —
Wydała też Chimerę, która ogniem bucha;
       320 Na tej potworze wielkiej, silnej, prędkonogiej,
Trzy głowy sterczą: z jednej przegląda lew srogi,
Z drugiej koza, a z trzeciej wężowy wzrok smoczy;
Lew zprzodu, wśrodku koza, zadem smok się toczy,
A z paszczy żrący płomień kłębami się wali.
       325 Bellerofon i Pegaz z nią się uporali. —
Z tej, w uściskach z Ortosem, zguba na Tebany,