Strona:PL Thierry - Za Drugiego Cesarstwa.djvu/115

Ta strona została przepisana.

Córka tego człowieka gubi mego syna, ona się stała narzędziem Twojéj pomsty! O Boże! Boże! Boże!
Podniósł głowę i wyciągając ręce ku Chrystusowi, wijącemu się w męczarniach konania, zawołał:
— Chłoszczesz mnie, Panie! Ach! słusznie czynisz, gdyż nędzném jest moje serce. Przed chwilą nowy popełniłem występek: zaprzedałem moje sumienie. Przyrzekłem ministrowi-kusicielowi, że popierać będę prawo, które wyda w ich ręce setki niewinnych i potoki łez wyciśnie nieszczęśliwym rodzicom... Co mam teraz czynić?
Patrzył i zdawało mu się, że usta Chrystusa uśmiechają się teraz łagodnie... Ukrzyżowany podniósł głowę i przemówił:
— Pełń swój obowiązek!
— A mój syn, moje dziecko? — załkała uciśniona dusza ojcowska.
— Spełnij swój obowiązek dla odkupienia grzechu; spełnij go, ażebym mógł ci dać pocałunek pokoju.




Rada Stanu.

Dochodziła już trzecia, kiedy hrabia Besnard powstał z kolan i, opuściwszy Notre Dame, kazał się wieść do pałacu Orsay. W sali wielkiéj rady było pełno, każdy zajmował już swoje miejsce, począwszy od ministra a skończywszy na audytorze.
Ta sala już nie istnieje, zniszczyła ją komuna, ale wówczas była to wspaniała komnata, wsparta na