— Jutro cię zabiję.
Młodzieniec ruszył ramionami.
— Spółziomek Poliszynella!... Pańskie nazwisko?
— Oto mój bilet.
Besnard pochwycił go i ze zdumieniem przeczytał:
Tymczasem wielbiciele zabawiali piękną Rozynę rozmową, a najżywiéj rozprawiali i najgłośniéj się śmieli Gravenoire i szambelan La Chesnaye.
Marceli Besnard wkrótce połączył się z nimi, ale młodzieńcze jego oblicze nie miało już swobody i wesołości.
Nazwisko Besnard stało się sławném już za czasów pierwszego cesarstwa, a hrabia Brutus był rodzonym synem Józefa Besnarda, przyjaciela Sieyésa, stałego gościa w domu pierwszego konsula i głównego aktora w pamiętnym dniu 18 Brumaire’a.
Znaném jest życie publiczne tego znakomitego prawnika, który wraz z Cambacérés’em układał kodeks cywilny w r. 1793; kolejno był członkiem Zgromadzenia Konstytucyjnego, Konwencyi, Rady Pięciuset, Trybunału, Senatu, wreszcie został hrabią cesarstwa; ale mało komu wiadome są szczegóły prywatnego życia i tajemniczéj śmierci tego syna rewolucyi.
W „Monitorze Powszechnym”, z d. 16 cz. 1810 r. czytamy następujący artykuł: