Strona:PL Thierry - Za Drugiego Cesarstwa.djvu/56

Ta strona została przepisana.
CZĘŚĆ II.

Historya starego zamku.

Droga z Hawru do Abbeville jest nadzwyczaj jednostajną, więc nudną. Zimą wichry od morza hulają po równinach, latem słońce niemiłosiernym pali żarem, jesienią czernią się zaorane pola i zielenią pastwiska. W oddali widać rozrzucone, między drzewami, wioski i folwarki.
O trzy mile poza miasteczkiem Cany, boczna droga prowadzi do osady Sasseville, która rzymskie pamięta czasy; tak przynajmiéj utrzymuje proboszcz, biegły w archeologii. Nic jednakże nie przypomina tu owych odległych czasów, ani kościół wątpliwego stylu, ani merostwo świeżo wytynkowane, ani liczne gospody i kawiarnie, gdzie tędzy normandowie popijają jabłecznik, rozprawiając o polityce.
Sasseyille miało niegdyś wspaniałą ozdobę — zamek, ale za Ludwika XVI właściciele téj magnackiéj siedziby z takim zapałem grali w faraona, że wszystko im zabrali wierzyciele. Zamek i park zostały