Strona:PL Tołstoj - Zmartwychwstanie.djvu/34

Ta strona została przepisana.

kończy się chorobą męczącą, przedwczesną zgrzybiałością i śmiercią.
Po nocnej orgii ciężki sen rankiem i we dnie. Około godziny trzeciej lub czwartej po południu leniwe wstawanie z brudnej pościeli, selcerska woda po przepiciu, kawa, wałęsanie się po pokojach w peniuarach, kaftanach, szlafrokach, patrzenie w okna, sprzeczki. Następnie perfumowanie ciała i włosów, przymierzanie sukien, kłótnie o nie z gospodynią, przeglądanie się w zwierciedle, malowanie twarzy i brwi, słodka i tłusta strawa. Dalej strojenie się w jasną jedwabną suknię, wyjście do malowanego, jasno oświetlonego salonu, przybycie gości, muzyka, tańce, cukry, wino, papierosy...
Tak przeżyła Masłowa siedem lat. W ósmym roku, kiedy liczyła 26 lat wieku, wydarzyło jej się to właśnie, za co zamknięto ją w więzieniu, a teraz prowadzono do sądowej sali, po sześciu miesiącach pobytu w kryminale razem z mordercami i złodziejkami.




III.

W tej samej chwili, kiedy Masłowa, zmęczona długim pochodem pod konwojem, dochodziła do sądowego gmachu, krewny jej wychowawczyń, tenże sam książę Dymitr, syn Iwana Nechludow, co ją uwiódł, spoczywał jeszcze na wysokiej sprężynowej z puchowym materacem pościeli, i rozpiąwszy kołnierz białej holenderskiej nocnej koszuli, z zakładkami na gorsie, palił papierosa. Patrzył przed siebie w dal i dumał. Dumał o tem, co należy mu zrobić obecnie, i o tem, co było wczoraj.
Rozmyślając o wczorajszym wieczorze, prze-