Strona:PL Tołstoj - Zmartwychwstanie.djvu/394

Ta strona została przepisana.
XXVIII.

Zajęcia swoje rozdzielił obecnie Niechludow na trzy działy.
Pierwszą rzeczą było podanie prośby na imię Najwyższe, poparcie tej prośby, a następnie przygotowanie się do drogi na Syberyę.
Drugą sprawę stanowiło urządzenie majątków ziemskich. W Panowie ziemia została wydzierżawioną chłopom, z wypłacaniem dochodu przeznaczonego na ich potrzeby. Ale trzeba było rzecz całą załatwić prawnie, podpisać warunki kontraktu. We wsi Kuźmińskiej dochód miał sam pobierać, ale trzeba było oznaczyć terminy i określić, wiele ma być dochodu dla niego, a wiele dla włościan. Z powodu jazdy na Syberyę nie mógł pozbawić się tego dochodu, choć go w połowie zmniejszył.
Trzecią sprawą była pomoc aresztantom, którzy coraz częściej zwracali się do niego.
Z początku starał się polepszyć ich los, ale wkrótce zaczęło zgłaszać się takie mnóstwo, że zrobić cośkolwiek było niepodobieństwem.
Więc w umyśle Niechludowa powstało czwarte pytanie, a mianowicie, zkąd się wzięła ta taka szczególna instytucya, jak sąd kryminalny, wynikiem której był kryminuł i więźniowie, z którymi się zaznajomił. I wogóle, co znaczą te wszystkie więzienia, zaczynając od Petro-Pawłowskiej twierdzy aż do Sachalinu, gdzie jęczy tyle setek, tyle tysięcy ofiar tak zadziwiającego, tak niepojętego kodeksu karnego i wszelakich ustaw i postanowień karnych.
Z osobistych stosunków z więźniami, z opowiadań adwokata, więziennego popa, nareszcie z list uwięzionych, jakie miewał w ręce. Niechludow przyszedł do przekonania, że więźnio-