Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/103

Ta strona została przepisana.

ne. Przy następnych chrzcinach zachowuje się już z większą ostrożnością i dla zupełnej pewności wybiera się często imiona Adama i Ewy[1].
Pomyślność dziecka zależy także od samych rodziców chrzestnych i ich zachowania się. Należy mieć baczność na to, aby na rodziców chrzestnych wybierać osoby porządne, które nadto powinny tak się urządzić, iżby po przywdzianiu stroju odświętnego do ceremonji nie załatwiały już przed ceremonją żadnych potrzeb, a to dlatego, żeby dziecko nie zanieczyściło pieluszek i pościeli. (Wały, Dąbrówno). Rodzice, którym się dzieci nie chowają, zapraszają zwykle dziadów szpitalnych na rodziców chrzestnych, żeby się chowały dzieci, które jeszcze mają być chrzczone[2]. Zaręczeni nie powinni trzymać razem do chrztu, gdyż w takim razie rozchwieje się ich małżeństwo. (Dąbrówno).
Po drodze do kościoła chrzestni nie powinni się oglądać ani przystawać, inaczej dziecko będzie też niezdatnym gapiem (Dąbrówno). Podczas obrządku chrztu chrzestny nie powinien odrywać myśli swoich od aktu tego; jeżeli jest roztargniony, może to chrzestniakowi bardzo zaszkodzić; gdy np. myśli o marze lub o wilkołku, dziecko będzie miało naturę mary albo wilkołka. (Olsztynek). Podarunek chrzestnych, który zawsze stanowią pieniądze, w domu pospolicie oddaje się dziecku; muszą to być srebrne pieniądze, gdyż inaczej mogłaby się dziecku stać szkoda największa[3]. Razem z podarowanemi pieniędzmi zawija się zwykle nieco okruszyn chleba, ażeby dziecku nigdy go nie zabrakło. Dziewczynce dodaje się zazwyczaj do tego igłę, aby z czasem była pilna; chłopcu — zatemperowane pióro kanarka, aby był dobrym pisarzem, i inne temu podobne rzeczy (Wały). Nieodzownym jest wszakże warunek, iżby chrzestny na podarek swój nie pożyczał pieniędzy, w takim razie bowiem chrzestniak z czasem popadłby w długi. (Olsztynek).

Dzieci, które się urodziły w niedzielę, nie można chrzcić w niedzielę, gdyż otrzymałyby dar niebezpieczny widywania duchów. (Dąbrówno, Wały). Rodzice zazwyczaj uchylają się od

  1. Krolczyk, tamże. Hintz, str. 78.
  2. Hintz, str. 77.
  3. Hart. Ztg. 1866, nr. 8.