„Na tym weselu zebraliśmy się liczni goście; niechże serce każdego odpędzi wszelki smutek i zanuci pieśni radości. Od piosenki do kieliszka nawołuje dziś towarzystwo. Vivat! dopóki butelka pełna, nasza kompanja vivat! Młoda paro! Ty, panie młody! Dla dogodności swojej wziąłeś sobie miłą. To też ci nie zazdroszczę, mój bracie, żyj z nią wesół w swojej chacie; mnie miły dziś kieliszek. I ja w swoim czasie stanę przy Kachnie, dziewusze mojej. Chcę się tylko nieco pokrzepić, żebym nie zmylił ścieżki. Ty, panno młoda, wypij prędko: kto smaruje, ten jedzie. Wózek małżeństwa waszego nie wywróci się, chociażby wjechał w kałużę. Wypłucze się i pojedzie dalej, jeszcze prędzej w kolejach. Więc smarujcie wóz pijąc! Nie śpijcie dziś, jeno tańczcie; pójdziemy skokiem za wami. Ej, zagrajcie wy, grajkowie i oracze, kiedy macie uszy i nogi. O, srebrnik za fatygę, oto rzucam go z brzękiem do szklanki! Grajcie więc nam bez troski!“[1].
Przy wyborze dnia, w którym ma się odbyć wesele, zwraca się zazwyczaj uwagę na znaki niebieskie. Pod znakiem Raka nie należy się poślubiać, żeby gospodarstwo nie szło na wspak; tak samo podczas ubywania księżyca, żeby gospodarstwo nie upadło. Najulubieńszym na ten cel dniem tygodni, tam, gdzie nie pozostały ślady wpływu katolicyzmu, jest piątek[2].
Odmienne zapatrywania na dzień najbardziej dla wesela przyjazny podane już były wyżej.
Gdy dwie córki w jednym dniu za mąż wychodzą, sprowadza to nieszczęście na młode małżeństwa.
Środek na miłość. Skoro zakochany albo zakochana napotka dwie żaby w chwili parzenia się, powinien podczas tego aktu przekłuć je igłą. Z tą igłą chłopiec zbliża się do ukochanej dziewczyny (albo dziewczyna do chłopca) i spina nią, chociażby na chwilę tylko, swoje ubranie z ubraniem ukochanej osoby. Od tego czasu należą już z pewnością do siebie. (Dąbrówno).
Przywdziewając strój weselny, panna młoda starannie unika barwy czerwonej, która groziłaby niebezpieczeństwem poża-