jej u jednego końca na kłódkę, przyczynia się tym sposobem do tego, że wilki przychodzą do wsi, a nawet do obór. (Olsztynek).
Nie należy prząść w dwunastnice, na Matkę Boską Gromniczną, na św. Mateusza, na św. Mikołaja, w dni Matki Boskiej i wogóle w wielkie i małe święta. (Olsztynek).
Nie przędzie się także we czwartek po wieczerzy, bo przyszłaby mara i przędła dalej. Jeżeli się jednak podczas przędzenia, ma skórkę chleba w ustach, natenczas nic to nie szkodzi; dar boży sprawia, że nieczysty duch taki, jak mara, nie ma żadnego wpływu na człowieka. (Tamże).
Kiedy się we czwartek po wieczerzy przędzie i mota, kołowrotek i motowidło same się będą poruszały przez noc całą. Ma to robić zły duch, który naśladuje człowieka. (Tamże).
Nie przędzie się także, dopóki w domu jest niechrzczone dziecko albo nieboszczyk. (Tamże).
Podczas nowiu pod znakiem Ryb rybak zaczyna wiązać sieć swoją. (Olsztynek).
Kiedy rybacy idą na połów, kładą na szczęście trochę śmieci do siatki. (Olsztynek).
Hodowli pszczół dotyczy następująca notatka: W Wielki Piątek bierze się talerz śrutowej mąki przed wschodem słońca, i błogosławi się ule, obchodząc je i rozsypując mąkę po pasiece, przyczym powtarza się następujące wyrazy: „Wy, pszczoły, królowe, siadajcie na roli i na łąkach waszego pana, jak to Chrystus Pan nakazał, i zbierajcie wosk i miód.” Potym robi się trzy znaki krzyża i mówi się: „W imię Ojca i Syna i Ducha św. Amen.“ (Amen tu się mówi).
Służba najchętniej wstępuje do obowiązku w sobotę, bo rok tym sposobem wyda się krótszy. Kiedy się służbę rozpoczyna w piątek, jest obawa, że się będzie cierpiało na wrzody i inne tego rodzaju choroby. (Olsztynek).
Kiedy się zamiata izbę po zachodzie słońca, śmieci wyrzucać nie można; kto je wyrzuca, ten wyrzuca mienie swoje (Tamże).
Przy smarowaniu kół woza, nigdy chłop Mazur nie rozpoczyna od prawej strony, gdyż w takim razie łatwoby się konie męczyły. Ale same koła powinien przytym obracać na lewo, gdyż w przeciwnym razie djabeł będzie chodził za wozem[1].
- ↑ Rosenheyn, t. II, str. 92.