domość niniejsza różni się od wszystkich pokrewnych, dotyczących tego samego przedmiotu), stawia się stołek z ręcznikiem, żeby się nieboszczyk mógł przyglądać wszystkim ceremonjom żałobnym, poczym wynoszą już ciało. Zwyczaj ten wszakże zachowuje się tylko w razie śmierci gospodarza, pana domu, właściciela całego gospodarstwa. Nieboszczyk wraca raz jeden albo i więcej, przez mniej lub więcej długi czas, do trzeciego, dziewiątego, piętnastego dnia, a nawet do czterech tygodni, siada na stołku i ociera się ręcznikiem. (Wały)[1].
Skoro ktoś umrze, trupa pokrywają obrusem; obrusem tym podczas stypy nakrywa się stół, na którym stoi jedzenie przeznaczone dla nieboszczyka. Wtedy nikt, chociażby był bardzo głodny, nie może spożywać tego jadła. (Olsztynek).
Żeby zrobić oszczędność przy stypie, ten i ów biorą nawet szmaty, któremi obmywano trupa, i oprowadza się niemi jadło[2].
Żałoba po zmarłym nie trwa zbyt długo i nie nosi głębszego charakteru. Na stypie bywają obfite libacje z wódki. Kieliszek, który się ma wychylić, podnosi ze słowami: „Wieczny pokój daj mu (albo jej), Panie!“ Tuż potym następuje nowy kieliszek w towarzystwie tej samej formułki, i tak trwa dopóty, aż się ten i ów upije[3].
Bojaźliwego leczy się przy tej sposobności, jak następuje: Trzeba go posadzić albo położyć na desce lub stole, na którym
- ↑ Z niemieckich okolic w rusiech mamy następującą wiadomość: o powrocie z pogrzebu stawia się przy drzwiach w izbie stołek, na którym nikt nie powinien siadać. Na stołku tym kładą się niekiedy ręczniki, na których spuszczano trumnę do grobu. Często w domu żałoby kąt izby zawiesza się białym płótnem, żeby stamtąd nieboszczyk mógł bez przeszkody przyglądać się obchodom żałobnym. Podczas stypy pozostawia się dla nieboszczyka wolne miejsce przy stole, zastawione jadłem i napojem. Hintz, str. 102. Dawni Prusacy zapraszali swoich zmarłych na stypę (według J. Meletiusa w Acta Bor. t. II, str. 411; porównaj także II. Meletiusa w Erl. Preussen, t. V, str. 718) i rzucali przeznaczone dla nich jadło pod stół, wylewali także dla nich część napoju na ziemię. W wysokim stopniu godnym uwagi wydaje mi się fakt, że J. Meletius wyraźnie przytym zaznacza: krewni odprawiali stypy w dniach trzecim, szóstym, dziewiątym i czterdziestym.
- ↑ Hart. Ztg., nr. 9.
- ↑ Hart. Ztg., tamże.