Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/15

Ta strona została przepisana.
WSTĘP.
Rzut oka na życie kościelne Mazurów.

Stosunki kościelne na Mazurach i wogóle w polskich okolicach Prus posiadają wiele rysów szczególnych. Mieszkańcy tych okolic bez wyjątku prawie są wyznania ewangielickiego, gdy tymczasem ich wspólplemieńcy w Polsce i na Warmji są gorliwemi katolikami. Słyną oni bardzo ze swego religijnego usposobienia. Wszyscy to przyznają, że pilnie uczęszczają do kościołów, że gorliwie biorą udział we wszelkich praktykach kościelnych, że starannie obserwują ceremonje kościelne. I w rzeczy samej, służba boża u Mazurów posiada rysy swoje, które wielce pociągają ku sobie, a nawet sprawiają podniosłe wrażenie.
W nader pouczającym artykule „Polacy ewangielicy w Państwie Pruskiem“ (w piśmie Evangelisches Jahrbuch, wydawanym przez głównego kaznodzieję wojskowego Borcka w Poznaniu, rocznik V) czytamy, że na Mazurach objawia się naiwność i szczerość poczucia religijnego, których brak zupełny u Niemców, z usposobienia zimniejszych i do refleksji skłonnych. Więc też życie Mazura, wobec tego, że lud ten pozostaje zdala od wielkich ognisk świata, istotnie zasadza się na poglądzie religijnym; pokarm swój czerpało ono dotąd prawie wyłącznie z Biblji, ze śpiewnika, z katechizmu, z żywego słowa kaznodziei i z wielce rozpowszechnionego zbioru kazań Dombrowskiego. Wszędzie widzimy zapełnione świątynie, w nich zaś zapał, pobożność, wrażliwość na słowa nauki, czego nie spotykamy w gminach niemieckich. A przytym zamiłowanie do śpiewu, tak, iż pobożni, skoro tylko wejdą do kościoła, nie czekając wcale służby bożej, zaczynają już śpiewać. Potym cała gmina śpiewa odpowiedzi, liturgję, na głos powtarza wyznanie wiary, pada na klęczki podczas „Ojcze nasz” i przyjmuje z ust kapłana słowa ustawy sakramentalnej i błogosławieństwo końcowe, śpiewając jednocześnie. Wszystko to nacechowane życiem, wszędzie obok wrażliwości