bold: „O, ja mogę ci pomóc; dam ci takie rękawiczki, że włożywszy je, będziesz mogła prząść złoto; ale za to musisz mi jutro, kiedy tu wrócę, powiedzieć, jak się nazywam, albo wziąć ślub ze mną.“ Siada tedy żona księcia do kądzieli, wkłada rękawiczki i naprawdę przędzie złoto; przędzie i przędzie wrzeciono po wrzecionie samo złoto. Ale, skończywszy robotę, znów siedzi stroskana, bo nie wie, jak się nazywa ten karzełek. Mąż jej tymczasem udał się na polowanie, a kobold przemienił się w ptaka i poleciał do lasu. Usiadł tam sobie na drzewie i śpiewa a śpiewa wciąż „Jutro moje wesele, moja narzeczona przędzie złoto; ona nie wie, jak się nazywam, a ja się nazywam Titelituri!“ Książę słyszał co ptak śpiewa, i powróciwszy do domu, opowiedział wszystko żonie. Ta domyśliła się odrazu, że ptak o niej śpiewał, i cieszy się, że wie już jego imię; siedzi i cały dzień wciąż je powtarza, żeby nie zapomnieć. Nazajutrz, kiedy koboldzik znowu się zjawił z pod komina, woła na niego po imieniu: „Titelituri tobie na imię!“ Na te słowa kobold wylatuje kominem, porywa z sobą dach domu i znika na zawsze. A książę ze swoją żoną żyli sobie szczęśliwi i w zadowoleniu[1]. (Z Jerutek).
Był sobie gospodarz, który miał trzech synów, a jednego głupiego. Miał on także złotą jabłoń, z której co noc ginęło po jednym jabłku. Otóż ojciec kazał najstarszemu z synów, żeby następnej nocy czuwał przy drzewie i wyśledził, kto jest tym złodziejem. Syn udał się na czaty, ale jak tylko wieczór nadszedł, zasnął, a rano znowu nie było jabłka. Wtedy drugi syn rzekł: „Teraz ja pójdę czuwać.“ Postąpił jednak tak samo, jak brat: zasnął, a zrana znowu brakowało jednego jabłka. Wtedy najmłodszy, głupi rzekł: „Teraz ja pójdę czuwać; już ja złapię złodzieja!“ Poszedł, usiadł pod drzewem i czuwał rzeczywiście. O dwunastej godzinie w północ zjawia się czarna świnia z dwoma rogami; był to djabeł. Głupi przyskakuje do niej i zabija. A bracia jego stali na czatach, bo chcieli zobaczyć, jak mu też
- ↑ Porównaj Rumpelstilzchen w Kinder- und Hausmährchen Grimma, t. I, str. 281. W baśni mazurskiej znamiennym jest rys, że kobold gra tu główną rolę. Godne są także uwagi: jego nazwa Titelituri, złote rękawiczki, jego przemiana w ptaka i zniknięcie.