pójdzie. Kiedy zobaczyli, że zabił świnię, napadli na niego, zabili go i pogrzebali ciało w bagnie. Na miejscu, gdzie pochowali nieboszczyka, wyrosła trzcina. Stary pastuch, który tam owce pasał, ściął tę trzcinę i zrobił z niej sobie fujarkę. Fujarka ta śpiewała następującą zwrotkę: „Graj, kochana fujarko, kamień leży mi na sercu, najstarszy brat mię zabił, drugi mu to doradził, a ja zabiłem ojcu świnię.“ Pastuch spalił fujarkę, ale na tym miejscu wyrosła jabłoń ze złotemi jabłkami. Nikt oprócz pastucha nie mógł dostać tych jabłek: kiedy kto inny chciał je zrywać, drzewo zaraz wyrastało tak wysoko, że nie mógł ich dosięgnąć. Otóż, przybiegł raz kotek, który powiedział pastuchowi, żeby zerwał największe i najpiękniejsze jabłko i schował je. Uczynił tak pastuch, i kiedy zerwał jabłko, zaczęło ono także śpiewać i śpiewało tę samą piosnkę. Schował jabłko do skrzyni, a kot usiadł na niej i nie chciał odejść. Kot powiedział pastuchowi, żeby przyprowadził najpiękniejszą, jaka tylko jest księżniczkę, niech ona zje jabłko. Udał się tedy pastuch do króla, przywiózł najpiękniejszą księżniczkę, i ta musiała zjeść jabłko. Kiedy rzuciła ogonek, powstał hałas, i z ogonka tego stanął przed nią głupi z trzech braci. I pobrali się głupi z księżniczką. I ja byłem na tym weselu, piwko tam piłem; ale wszystko po brodzie pociekło, a w ustach nic nie było[1]. (Z Jerutek).
Był sobie chłop, który miał trzech synów: dwóch mądrych, a jednego, którego tamci nazywali głupim. Chłop ten miał także złotą łąkę. Każdego ranka, kiedy chłop przychodził na łąkę, spostrzegał, że ktoś tam tańczył, bo trawa była wkoło wydeptana. Posłał więc syna najstarszego, żeby przez noc czuwał na łące. Ten wszakże nic nie zauważył, prawdopodobnie dlatego, że zasnął. Potym czuwał drugi, ale i temu nie lepiej się powiodło. Wtedy rzekł głupi: „Ojcze, pozwól mi czuwać, już ja coś wykryję.” I rzeczywiście, kiedy on czuwał, przyleciały o pół-
- ↑ Porównaj baśń o złotym ptaku w Kinder- und Hausmährchen Grimma, t. I, str. 290. Śpiew fujarki i jabłka przypomina kość śpiewającą, tamże, t. I, str. 149. Co się tyczy świni rogatej, porów. podanie o Złotych górach.