Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/38

Ta strona została przepisana.

białe i zimne ludzie muszą być zaliczone do podziomków albo chobołdów.
Gdy chorego dręczą białe ludzie, w Polsce urządza się w piątek (?) posłanie z grochowin, rozściela się prześcieradło i kładzie się na nie chorego. Wówczas bierze ktokolwiek sito z popiołem na plecy i obchodzi chorego dokoła i wysypuje popiół tak, żeby całe posłanie było osypane. Nazajutrz rano liczy się wszystkie rysy na popiele, i milcząc, nie witając się z nikim po drodze, zanosi się popiół do jednej z mądrych bab która już przepisuje odpowiedni środek. Na popiele odbijają się ślady duchów; na podziomków także rozsypuje się popiół[1].

Czy ktoś jest opanowany przez białych ludzi, poznaje się na Mazurach, jak następuje: Składa się trzy rózgi wiśniowe i tnie się na małe kawałeczki, mówiąc: „Jeden nie jeden, dwa nie dwa,” itd. aż do: „dziewięć nie dziewięć!” i powtarza się to trzy razy, tak, że się otrzymuje trzy razy po 27, czyli 81 małych patyczków. Te patyczki rzuca się do miski z wodą, którą się żegna i zamawia przy modlitwie. Zamawianie, w którym imię chorego, np. Bogumił, musi być wymienione, brzmi tak: „Do chrzczonego Bogumiła przyjdź Boże Ojcze, Synu i Duchu święty.“ Amen nie dodaje się na końcu. Jeżeli te pręciki pływają, w takim razie chory jest wolny od białych ludzi; jeżeli jednak część ich tonie, w takim razie jest on przez nie opanowany, mianowicie w tej mierze, jak to wskazuje stosunek pręcików tonących do pływających. Do wypędzenia choroby używa się potym następującego zaklęcia: „Odejdźcie wy, białe ludzie, od tego chrzczonego Bogumiła, precz z jego skóry, z jego ciała, z jego krwi, z jego żył, z jego stawów, z jego członków! Tam daleko w morzu jest wielki kamień, tam idźcie, tam jedźcie, tam pijcie, tam jedzcie! Przez Boga Ojca, przez Syna Bożego, przez Ducha świętego“ Zaklęcie to powtarza się trzy razy, i jednocześnie lewą ręką trzyma się miskę, prawą zaś rozpryskuje się wodę razem z pręcikami na ognisko, tak, iż ku końcowi zaklęcia wszystka woda jest wylana. Chorzy, którzy wyglądają blado, niechętnie biorą się do pracy, cierpią na bezsenność i osłabienie członków (błędnica), odzyskują dzięki tej praktyce zdrowie[2].

  1. Grimm, Deutsche Mythologie, str. 117. Biester, Neue Berliner Monatsschrift, 1802, 8-ka, str. 230.
  2. Podane przez właściciela majątku Hassensteina w N. Preuss. Provinzialblätter, 1847, tom 1, str. 473 i nast.