Pod nazwą bladych albo zimnych ludzi, znana jest na wsi pewna wewnętrzna choroba (coś w rodzaju błędnicy). Cierpią na to szczególnie kobiety, i wyglądają przytym blade i wychudłe. Dawniej istniało przekonanie, że chorzy opętani są przez istoty ludzkie, które mogą się przemieniać w zimnych i bladych gnomów itd. (Margrabowa).
Nadaremnie w niektórych okolicach wypytywałem się o krasnoludki, gdy tymczasem zimne ludzie są tam dobrze znane. „On ma zimne ludzie,“ jest to określenie różnych chorób. Zimne ludzie, jak tu utrzymują, są to maleńkie zwierzątka, wielkości może główki od szpilki, które rzędami przez lasy wędrują i przynoszą chorobę, która się objawia szczególnie w posinieniu paznogci. Ze względu na nich wystrzegają się bardzo kolei od wozów. (Jerutki).
Jedna kobieta, która długo mieszkała w okolicy Jansborka, obecnie zaś mieszka w Olsztynku, zapewniała mię, że tam mianem zimne ludki oznaczają to, co tu nazywają krasnoludkami.
Mają to być maleńkie istoty ludzkie, ale tak drobne, że ich zaledwie dojrzeć można. Dokazują w głowie i sprowadzają dreszcze febryczne i bóle. Powinny być zażegnywane we czwartek po wieczerzy.
Krasnoludki są może tak wielkie jak komary, albo jak kawałeczki szpilek z brunatnemi główkami. Należy je zamawiać w ostatnią kwadrę we czwartek. Komin się zamyka, ażeby w pokoju było zupełnie ciemno. Sypie się dokoła chorego popiół przez sito włosiane, przytym sito obraca się, nie jak zwykle, na prawo, lecz na lewo. Wtedy otwiera się prędko komin, prędko zapala się łuczywo i szuka się dróg, któremi robaki pełzły przez popiół. Jeżeli się tych śladów nie znajduje, znaczy to, że robaki wróciły znowu do chorego, i niema już dla niego ratunku; jeżeli zaś ślady rozchodzą się od chorego, to dobry znak. (Olsztynek).
Istoty te są rodzajem robaków, które mają niekiedy przebywać w ciele ludzkim. Różnią się one istotnie od glist, mniejsze są od nich i zazwyczaj odmiennej bywają barwy. Niektóre z nich są tak małe, że niepodobna ich dojrzeć gołym okiem. Obecność ich wszakże w ciele ludzkim poznaje się po różnorodnych odcieniach i kolorowych prążkach na wydzielinach ludzkich Inny znów gatunek tych robaków jest dla oka widzialny, ale różni się barwą; są one albo całkiem czerwone, albo czerwone i z czarną nadto główką. Robaki pierwszego gatunku
Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/40
Ta strona została przepisana.