którzy przynoszą im zbyt małe podarki albo żadnych. Kogo tacy czarownicy oczarowali jakąś chorobą, ten dopiero ma biedę. Musi on wtedy udawać się często o jakie 10 lub 15 mil do szczególnie sławnego czarownika, któryby się cieszył większym rozgłosem od tego, który go oczarował. Wiele też opowiadają ludzie o zawziętych sporach pomiędzy służebnemi duchami obu czarowników. Zazwyczaj odbywają się one w kuchni, najlepiej o północy, ale także przed wschodem i po zachodzie słońca, tj. w porach, kiedy według zwyczaju odbywają się zamawiania. W powiecie Niborskim czarownicy tacy mieszkają, o ile mi wiadomo, w S. (parafja Działdowska), w G., folwarku należącym do F. (parafja Ruszkowska), w G. (parafja Jedwabińska, obecnie od roku tymczasowo przyłączona do Kurek). Praktyka ich rozciąga się na rozległy obszar, często na 3 do 4 mil dokoła. Główny czarownik w G. trzyma konie i objeżdża całą okolicę aż do Olsztyna i Dąbrówna. Zawdzięcza on tę praktykę głównej czarownicy R. z Nowej Wsi (powiat Olsztynkowski, parafja Jedwabińska, obecnie Jełgun). Objeżdżała ona, jak przedtym już jej matka, 4 powiaty: Niborski, Olsztynkowski, Ostrodzki i Szczyciński. Oprócz zwykłych praktyk czarowniczych, oddawała się ona także wróżeniu i dobywaniu skarbów. Przed dziesięciu mniej więcej laty, przy pomocy jednego nauczyciela ewangielickiego, który występował przytym w roli księdza katolickiego, potrafiła ona zamożnego gospodarza w P. (parafja Zaborowska) wyzuć prawie z całej schedy, obiecawszy mu, że dobędzie skarb na jego podwórku. Dostała się też za to, również jak i szanowny nauczyciel, do domu poprawy. Gdzie się ona teraz obraca, czy żyje jeszcze, czy umarła, tego nie wiem.“
Często tu daje się słyszeć, że czarownice albo czarownicy mogą uczynić ludziom wszelakie złe, zapomocą złego spojrzenia, chuchnięcia, dotknięcia, posypywania, albo dając im coś do zjedzenia.
Złe spojrzenie budzi tu wielkie obawy. Kołtun lub nagłe kalectwo zawsze się przypisuje złemu spojrzeniu albo oczarowaniu, i ten, ktoby się chciał od tego uchronić i zabezpieczyć, powinien się żegnać znakiem krzyża. (Wały).
Prawie wszystkie cięższe choroby, z wyjątkiem widocznych uszkodzeń zewnętrznych i zwykłej zimnicy, uważane bywają za skutek uczynku i przypisywane zazwyczaj kobietom z pośród blizkich znajomych lub krewnych, jeżeli mają czerwone oczy i są z usposobienia cokolwiek w sobie zamknięte.
Strona:PL Toeppen Max - Wierzenia mazurskie 1894.djvu/52
Ta strona została przepisana.