Na obłok spojrzawszy, przeżegnać się w imieniu Boga Ojca i Syna i Ducha świętego; wtedy zmówić: Ojcze nasz itd., a potym tę modlitwę: O wy, szkodliwe gradowe obłoki, rozkazuje wam Chrystus Pan, mąż boży, przeze mię, sługę niegodnego, żebyście szli na inne miejsca puste i tam się roztrzęśli, abyście wsiom, ogrodom i polom szkodliwemi nie byli, przez Bana Boga moc i Syna Bożego i Ducha świętego pomoc.
Ojcze nasz itd. Ogniu, ty płomieniu gorejący, rozkazuje tobie Chrystus Pan, mąż boży, przeze mię, sługę niegodnego, abyś się dalej nie rozszerzał, lecz na tym miejscu został; coś ujął, to trzymaj przez Pana Boga moc, Ojca i Syna i Ducha świętego pomoc. (Ogień do trzech razy oblecieć, co raz wchodząc, to „Ojcze nasz“ zmówić).
Rano mówić: W imię Ojca i Syna i Ducha świętego, Ojcze nasz, któryś jest w niebie itd. Jako ta ciemna nocka ustępuje temu białemu dzionkowi, tak też temu chrzczonemu (tu trzeba nazwisko osoby wymówić) kaz coby ustąpił z jego oka, z jego źrenicy, z jego białka, i te wrzody, wrzedzienice, aby wyszły, wycięciały (?), niewieda kędy się podziały, przez Pana Boga moc, Syna Bożego i Ducha św. pomoc.
Wieczór mówić: Zorze, zorzeczki, Chrystusa Pana służeczki, służycie wy Panu Chrystusowi we dnie i w nocy i temu chrzczonemu (tu znów nazwisko chorej osoby wymówić) coby też same posłużyły, ten kaz z jego oka, z jego białka i jego źrenicy odmówiły, przez Pana Boga moc, syna Bożego i Ducha świętego pomoc. Potym trzy razy „Amen“ powtórzyć.
Naprzód zmów: Ojcze nasz itd. Poszła Matuchniczka Boża w lichym uspokojeniu macicę z urazem lekować i ustanawiać. Jak ten kamień leży w ziemi, a nie będzie poruchowany, tak i macica z urazem u tego chrzczonego (tu nazwisko chorej osoby