Od tegoż. Skoro napad febry i gorączka przejdzie, zdejmuje się koszulę i wieczorem po zachodzie słońca, albo zrana przed wschodem słońca, jeżeli można — we czwartek, zanosi się na rozdroże i zawiesza się na drogoskazie. (Wały).
Od tegoż. W niektórych miejscach dzwony wiszą w otwartej dzwonnicy, a zwieszający się sznur od dzwonów, dla każdego jest dostępny. Tedy, przeciwko zimnicy, wkręca się złotą monetę do sznura od dzwonu. (Wały)[1].
Pisański[2] wspomina w połowie zeszłego stulecia, iż dawniej używano także Ewangielji św. Jana dla odpędzenia febry.
Dalej, o księżycu Pisański[3] pisze: Tu i owdzie otumania jeszcze pospólstwo prawdziwie pogański przesąd, pod którego wpływem, rzeczywiście oddaje się temu ciału niebieskiemu cześć bałwochwalczą. Przy zimnicy, silnym bólu oczu lub zębów, oraz w niektórych innych chorobach, chorzy pilnie uważają na początek nowiu; wychodzą wtedy pobożnie, ze złożonemi rękoma do księżyca i zwracają się do niego z modlitwą, ułożoną w formie niedorzecznych wierszydeł, z niewzruszoną nadzieją, iż tym sposobem będą uwolnieni od dolegliwości. Czy nie ujawnia się w tym pogaństwo? Czyżby Pisański miał co innego na myśli, niż zamawianie?
Środek od żółtaczki. Na żółtaczkę pomaga robactwo na chlebie z masłem. (Olsztynek).
Środek od bólu głowy. Stawia się cierpiącemu garnek z wodą na głowę i kładzie się kawałek stali do wody.
Środek od bólu zębów. Pisański[4] przytacza, co następuje: Wycina się drzazgę z pod kory drzewa bzowego, przekłuwa się nią do krwi dziąsło, poczym zatyka się ją w to samo miejsce, ażeby zarosła.
Najbardziej wypróbowanym i najprostszym środkiem na ból zębów jest przyglądanie się księżycowi na nowiu w nieruchomej i milczącej postawie. (Olsztynek). W okolicach niemiec-