Strona:PL Tripplin-Hygiena polska Tom 2.pdf/31

Ta strona została skorygowana.
22 NASZ CHŁOP. — KARTOFEL..

wodniczyć winny, i szampanem nie ośmielać ludu do nadużywania wódki [1].
Na cóż tu pomogą wszystkie perswazyje, groźby i prośby biednemu chłopkowi, który od czasu do czasu widzi własnego pana pijanego jak Belę, wracającego z wesela lub pogrzebu? on nie pyta czém się pan upił, czy starym węgrzynem, czy świeżym szampanem, tylko go widzi w stanie upodlenia, zupełnie takim, w jaki sam wpada gdy się upije wódką.
„Jeśli to Jaśnie Pana nie krzywdzi, to i mnie nie skrzywdzi,“ pomyśli sobie chłop, i upija się kiedy tylko może.
Któż o tém u nas wątpi, że najdzielniejszy lud, może przez gorzałkę w kilka pokoleń, pozbawić się wszelkich znamion dzielności, stać się słabym, tępym, brzydkim i gnuśnym?—Tak jest a nie inaczéj! wszystko nas przekonywa, że przed rozpowszechnieniem się wódki, niektóre narody daleko były silniejsze, bystrzejsze i energiczniejsze.

Kartofel, niegodziwy kartofel wszystkiego narobił. Żaden szczery i naukowy przyjaciel ludzkości nie postawiłby nieboszczykowi Parmentier pomnika [2].

  1. Za Piastów znanémi z trunków były piwo i miód; za Jagiellonów dopiero weszły w użycie wina i wódki. Wszakże ślady mamy pewne, że w pierwszym tym okresie tak wino jak wódkę kupowano tylko w aptekach. Młodzież do ostatnich prawie czasów nie znała jak wodę do ugaszenia pragnienia.
  2. Baron Parmentier, Członek Instytutu Francyi, urodzony w r. 1737 w Montdidier, przywiózł do Francyi z Ameryki kartofle i upowszechnił je, za co mu miasto rodzinne wzniosło pyszny spiżowy pomnik w r. 1850,