Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/208

Ta strona została przepisana.

płuca, aby jak najwięcéj tego pożywnego gazu choć tą drogą wpłynęło do mego próżnego żołądka, i rzeczywiście po pewnym czasie uczułem się mniéj czczym.
— Nie powinno cię to dziwić, wtrącił znów Szatan, musiałeś przecie zauważyć, że i u was kucharze, kucharki, pasztetniki, w ogóle osoby krzątające się koło jadła, lubo jedzą daleko mniéj od wszystkich innych, a są mimo to nadzwyczaj tłuści. Cóżby mogło być tego przyczyną, jeśli nie gazy wydobywające się bez ustanku z przygotowanych przez nich potraw, które wsiąkają w ich organizm? Nadto trzeba ci wiedzieć, że podobny sposób żywienia się jest nierównie zdrowszy aniżeli ten, który istnieje u was. Pokarm w ten sposób dostawszy się do naszego ciała, nie wyrabia w nim żadnych nieczystości, które są po większéj części źródłem wszystkich chorób. Uważałem żeś równie niezmiernie się zdziwił, gdy cię rozebrano do stołu. Bardzo naturalnie, odzienie bowiem utrudnia wsiąkanie pożywnych gazów w ciało i dla tego usuwają je tu jako przeszkodę.
— Wiesz pan co jednak, wtrąciłem, zanim się zupełnie przyzwyczaję do tego nowego sposobu pożywania pokarmów, czuję silnie się jeszcze odzywające we mnie resztki zwyczajów ziemskiego życia, i dla tego nieskończenie byłbym ci wdzieczen,