Strona:PL Tripplin - Podróż po księżycu, odbyta przez Serafina Bolińskiego.pdf/58

Ta strona została przepisana.

wówczas istniała na świecie, powiadam ci na świecie, a nie w mieście, w obwodzie, w województwie, w królestwie lub na ziemi. Polki słyną z piękności, ta górowała nad najpiękniejszemi, jak owa Kalipso nad swemi nimfami. Wysoka, wysmukła, włosy blond, ale bałwaniące się i aż do stóp! W oczach safir, puszcza i lew! na alabastrowych licach życie, uśmiech i duma, usta zaś... Boże! czemuż mi je dała raz skosztować? a czemuż potém wyrzekły: zuchwałe popsute dziecko! Ale to wiedziała, że już do niéj należę na wieki, i tego chciała, żebym do niéj należał na wieki, i żeby z mego serca płonął dla niéj ogień westalski, nawet kiedy ona będzie żoną innego, matką dzieci innego....... Skrzydlaty Gerwidzie czyś ty kochał?
— Jestem starym kawalerem moja duszko, odpowie Gerwid z westchnieniem.
— Więc kochałeś i nie zapomniałeś, żeś kochał. Kochałeś, byłeś zawiedzionym i dla tegoś się nie ożenił, i dla tego wiesz żeś kochał. Żonaci czestokroć zapominają, że kochali. Dzieci, są to kliny, które miłość do kobiety wybijają mężczyźnie z serca. Tak mówię, bo jestem pijanym, wściekłym, bo kocham Malwinę do dziś dnia, bo nie jestem jéj mężem. Ach! i ona mnie kochać musiała, bo mi dała ukraść ten całus, mnie cokolwiek młódszemu od niéj, bo mi powierzyła tajemnicę tego całusa, nie