Ta strona została przepisana.
kochana, słodka kobiéta... Niech mię Bóg potępi, dałbym dziesięć szyllingów, żeby się tylko nie upijała sześć razy na tydzień.
Bob więc przez Holborn wracał do Saint-Giles; teraz szedł z podniesioną głową, ręce włożył w kieszenie, jak to czyni każdy uczciwy człowiek ze spokojném sumieniem, który odebrał zapłatę za uczciwą pracę.