Ta strona została przepisana.
I.
MGŁA.
Było to w listopadzie, w niedzielę, wieczorem; poczciwy kapitan Paddy O’Chrane siedział przed olbrzymią szklanką groku w głównym salonie szynkowni Pod Koroną.
Był to Irlandczyk na sześć stóp wysoki, a na sześć cali szeroki, ubrany w niebieski frak z czarnemi guzikami, w żółte spodnie spięte na sprzączki około grubych jedwabnych pończoch i w szerokie nieszuwaksowane trzewiki.
W drugiéj stronie głównego salonu (the parlour)[1] siedział pięćdziesięcioletni mężczyzna
- ↑ Szynkownia może się składać z więcéj, ale nie mniéj jak trzech izb: the parlour, dla klassy wyższéj, the bar, kantor; i the tab, sala dla pospólstwa.