Strona:PL Trolopp - Tajemnice Londynu.djvu/330

Ta strona została przepisana.

dwu lub trzyletnim pobytem w Newgate, nie na uczyło jeszcze gardzić rycerską maxymą: ze zwycięztwo bez niebezpieczeństwa jest tryumfem bez sławy; kilku więc mówimy niedorosłych złodziei, wciska się między pojazdy, zbliża do dżentlmeuów pod jakim bądź pozorem, ostrzega lady, że co gubią i t. p. i tym sposobem czasami zdobywa flakoniki, haftowane chusteczki, zegarki, ale zawsze w towarzystwie przyzwoitéj liczby kijów.
Rozumie się, że Ślimak znakomite zajmował miejsce między młodymi awanturnikami, o których mówimy.
Trzeciém nakoniec jest wejście za pół ceny, przywiléj służący najniższym klassom ludu. Ma ono miejsce od godziny dziewiątéj do dziesiątéj; wspomnimy o niém późniéj.
Jednym z najpiérwéj przybyłych przed teatr Cowent-Garden powozów, był powóz lady Campbell. Miss Marya Trewor i jéj ciotka wysiadły i nie zawalając nikomu drogi weszły na schody.
— Daléj stangret! odjeżdżaj!
— Odjeżdżaj gapiu! wrzasnął wgłębi drugiego powozu głos łagodny i szepleniący; — mo-