I szedł daléj w milczeniu, wzdłuż Holborn, potem wzdłuż Cheapside. Nakoniec udał się do Cornhill. Odbył kurs dosyć długi, bez namysłu zatem i ulegając instynktowo nakazującéj potrzebie spoczynku, usiadł pod pompą stojącą na rogu czworobocznego domu przy Finch-Lane i Cornhill.
Tam znowu pogrążył się w dumaniach.
Z drugiéj strony Cornhillu, naprost sklepu jubilera Falkstone, na drugiém piętrze nowego, białego domu przebijało się światło przez przezroczyste muszlinowe firanki. W domu tym mieszkała mistress Mac-Nab, a w pokoju obu córek Angusa Mac-Farlane paliła się świéca.
Było już blizko północy. Klara spała. Anielska jéj główka leżała pochylona na białém, okrągłém ramieniu, które pod wrażeniem snu, mimo chłodu, wydobyło się z pod nakrycia. Oddech jéj był nierówny, a niekiedy z ust otwartych wymykała się jakaś skarga.
Anna siedziała na swém łóżku, oddawna już była w nocném ubraniu; rozczesała włosy, włożyła czépeczek i wdziała na białe barki lekki perkalowy kaftanik, który zdradzał młodzieńczą delikatność jéj kształtów.
Strona:PL Trolopp - Tajemnice Londynu.djvu/425
Ta strona została przepisana.