zdania, kobiéta z wybornym gustem, delikatnym umysłem, ale z zimnem sercem; nakoniec najniebezpieczniejsza i najnieprzystępniejsza kokietka. Była to wreszcie, bo kokieterya nie zrzeka się niczego, kiedy kto jéj właściwie używać umie, kobiéta wybornych zasad, myśląca wzniośle i dobrze, pobożna w miarę potrzeby, i bez plamy nosząca nazwisko zmarłego małżonka, jednego z najszlachetniejszych i najpiękniejszych ludzi staréj monarchii angielskiéj. — Na świecie, gdzie mnóstwo złorzeczeń krzyżuje się z mnóstwem potwarzy, lady Ofelia żyła nieposzlakowana; najmniejsza nawet skaza nie zaćmiła jéj sławy. Mężczyzni lubili ją i bali się, rywalki zaś zazdrościły jéj i nienawidziły. Rio-Santo przybył, a istnienie hrabiny nagle pokryło się niezwykłą tajemnicą, któréj złośliwe języki nie zaniedbały podać w podejrzenie; mogła była bronić się, to jest: podnieść zasłonę i jak przedtem w każdym dniu i czasie pokazywać tłumowi swoje oblicze. Ale w istocie kochała Rio-Santa, kochała go miłością, jaką bezwątpienia napawał ów straszny don Juan: miłością ognistą, młodą, płochą, nierozsądną.
Rio-Santo także kochał mocno i żywo. Namiętność jego zanadto wrzała, aby mogła trwać
Strona:PL Trolopp - Tajemnice Londynu.djvu/85
Ta strona została przepisana.