zabójczej choroby was spotkało. A jednak Miasto wielkie zamieszkującym i w odpowiednich jemu (téj wielkości) obyczajach schowanym, trza wam, i klęskom największym z gotowością czoło stawić i godności swéj nie zagaszać – porówno bo ludzie skłonni są obwiniać każdego co poza przysługującą mu chwałą przyzostaje przez miękkość, jako nienawidzić wyrywającego się z zuchwałością do nie przynależnéj mu — lecz odjąwszy serca cierpieniom osobistym rzeczy powszechnéj się imać.“
Co do znojów zaś w pośrodku wojny, aby nie były za ogromne i abyśmy ich przecież powalczyć nie mogli, to niechaj wystarcza wam (ku spokojności) i owo co przed wami przy innych sposobnościach już wielekroć wykazywałem, jako niesprawiedliwie takowych się obawiacie; wyjawię atoli i to jeszcze, nad czém ani sami podobno nie zastanowiliście się kiedykolwiek iże to posiadacie ku rozciągnieniu wielkości panowania swego ani ja w mowach uprzednich; aczkolwiek ni teraz nie podnosiłbym tego względu, gdy powoływanie się nań nieco na przechwałkę zarywa, gdybym was przygnębionymi nad miarę nie widział. Mniemacież bo, że tylko nad sprzymierzonymi władacie, ja zasię oświadczam, iże z dwojga zakresów do użycia stawionych na widowni, ziemi i morza, nad jednym wy całkiem najzupełniejszymi jesteście panami, tak o ile w niem (morzu) teraz zasięgacie jakoli jeżeli dalej się rozpostrzedz zapragniecie; i nie masz nikogo coby was przypływających nawami które posiadacie powstrzymywał od tego, ni Król ni lud jakikolwiek z obecnie żyjących. Owoż zgoła nie do miary użytkowi mieszkań i ziemi, których uronieniem tak wielkie, jak mniemacie, straty ponieśliście, ta oto potęga przypada widomie; ni téż słuszna jest obruszać się o te straty, jak raczej (słuszna) za ogródek i pięknidło bogactwa tylko w porównaniu do tamtéj (potęgi) uważywszy pogardzić niemi, a utwierdzić w sobie przekonanie, że wolność jeżeli stawając w jej obronie ocalimy ją, łacno owe dobra odzyszcze, a tym co innym poddali się nawet późniejsze dorobki uszczuplanemi być zwykły, i nie gorszymi od ojców na obiedwie strony[1] okazać się, którzy z trudami a nie od innych dziedzicząc zdobyli je i nadto dochowawszy, nam w spadku oddali – sromotniej zaś stradać co się posiadało niżeli nabywając niepowodzenia doznać – i kroczyć wprost na wrogów nie tylko z nieustraszonością ale i z pogarda ducha. Pyszalska bo zuchwałość a z błogiéj nieświadomości nawet w niejednym tchórzu się zaradza, pogarda (wroga) natomiast w tym który na (jasném) przekonaniu oparł otuchę wyższości nad przeciwnikami, co w nas się znachodzi. Owoż śmiałość przy równości losu rozum (ne przekonanie) podniosłością ducha (nad wrogów) pewniejszą sprawia, a nadziei mniej zawierza, której moc w ostateczności dopiero działa, lecz przeświadczeniu na środkach któremi rozporządzać można opartemu, a tego opatrzność bezpieczniejsza.“
- ↑ t. j. posiadania i oddawania w spadku następcom.