świątyniach Grecyi[1] łupy z nas dobroczyńców Hellady bogom poślubione zostały. Ale straszliwą się być wyda że Plataeją Lakedaemończycy zburzyli, toż że ojcowie (ich) wyryli na trójnogu w Delfach z powodu odznaczenia się imię miasta (naszego), a wy nas nawet z pomiędzy wszystkich plemion greckich ze szczętem dla dogodzenia Thebanom wymazaliście. Do tego bowiem już stopnia nieszczęścia przyszliśmy, którzyśmy i w czasie przemocy Medów bliscy byli upadku[2] i teraz w pośrodku was wprzód nam najprzyjaźniejszych przez Thebanów pognębieni jesteśmy, toż dwom ostatecznościom najstraszliwszym ulegliśmy, niedawno, gdybyśmy miasta nie poddali, wymarcia z głodu, teraz zaś bycia na śmierć sądzeni. I wypchnięci zostaliśmy z grona wszystkich my Platejowie (niegdyś) nad siłę poświęcający się dobru Hellenów, opuszczeni i bez mściciela teraz; i ani jeden z ówczesnych sprzymierzeńców nie dopomaga nam, a wy o Lakedaemończycy, jedyna nadzieja (nasza), lękamy się abyście nie byli już dla nas straceni. Jednakowoż zaklinamy was i na bogów przymierza nasze niegdyś zatwierdzających i na cnotę w sprawie Greków okazaną abyście skruszyli się, i zmienili zdanie jeżeli was jako Thebanowie skłonili ku sobie, a tego w darze od nich w zamian domagali się aby wam pozwolili nie zabijać tych których wam nie przystoi, abyście więc i rozsądną miasto haniebnej odnieśli wdzięczność, i rozkosz dając innym nikczemności (rozsławy) sami w odwrocie nie wzięli; krótkiem bo ciał naszych zatracenie, ale zbyt znojném niesławy tego czynu zatarcie. Nie jako na wrogach bowiem na nas oczywiście zemstę wywrzecie, ale na przychylnych sobie, przymuszonych do wojny z wami. Tak iż i osoby nasze ocalając pobożny sąd wydacie pewnie, i niezapominając żeście dobrowolnie poddających się pod moc swą wzięli toż ręce wyciągających (prawem zaś u Greków nie zabijać takowych). prócz tego jeszcze ludzi co dobroczyńcami byli waszymi bezprzestannie. Spojrzyjcie bo na ojców waszych groby, których gdy polegli od Medów i pogrzebani zostali w naszej ziemi czciliśmy (dotąd) każdego roku publicznie szatami[3] i w inny sposób obrządkiem przepisany, toż ile tylko płodów ziemia wydawała, wszystkich pierwiastki im znosząc, jako przychylni z przyjaznej krainy, a jako sprzymierzeni jednej niegdyś broni towarzyszom. Czemu wy snać przeciwnie postąpilibyście nie sprawiedliwy wyrok wydawszy. Zastanówcie się tylko! Pauzaniasz pochował ich ciała przekonany że w ziemi przyjaznej je składa i u mężów takowych[4], wy zaś jeżeli nas zgładzicie i krainę Plataejan w Thebańską zamienicie, czyż nie w wrogiej i u zabójców ojców waszych i krewniaków odartych z darów (pośmiertnych) które teraz odbierają, pozostawicie? Prócz tego jeszcze ziemię, w której oswobodzeni zostali Hellenowie ujarzmicie, a świątynie bogów do których błagania zaniósłszy pokonali Medów wypustoszycie, i ofiar ojczystych ich ustanowicieli i stawiaczy pozbawicie.“
Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/148
Ta strona została przepisana.