Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/161

Ta strona została przepisana.

prosząc aby ich napowrót do miasta wprowadzono; lecz kiedy nadaremnemi były te zabiegi, w dalszym czasie łodzie i pomocników przysposobiwszy przeprawili się na wyspę w liczbie sześciuset najwięcej ze wszystkiem, zaczem i łodzie te spaliwszy, ażeby wyrzeknięto się jakiegokolwiek innego przedsięwzięcia jak opanowania kraju, wstąpili na górę Istone, i kasztel na niéj wybudowawszy tępili mieszkańców w mieście i kraj (dokoła niego) w końcu (rzeczywiście) opanowali.
W tegoż lata końcu Atheńczykowie dwadzieścia naw wysłali do Sicylii a Lachesa syna Melanopa jako wodza ich tudzież Charoiadesa syna Eufileta. Syrakuzanie bowiem i Leontinowie wojnę pomiędzy sobą wszczęli. Sprzymierzeńcami Syrakuzian były prócz Kamarinaeów wszystkie inne Dorijskie miasta, które to i do związku z Lakedaemończykami zaraz na początku wojny[1] przystąpiły, atoli nie wojowały z nimi społem; Leontinów zaś sojusznikami były Chalkidickie miasta i Kamarina; z Italii znów Lokrowie z Syrakuzanami trzymali, Rheginowie zaś wedle pokrewieństwa z Leontinami. Do Athen tedy wyprawiwszy związek Leontinów gońców tak z powodu starodawnego przymierza jak dla tego że Jończykami byli wzywają Atheńczyków do przysłania im naw; przez Syrakuzian bowiem odcięci zostali i od lądu i od morza. Toż posłali im one Atheńczykowie pod powinowactwa pozorem wprawdzie, lecz (w istocie) pragnąc już to aby zboża do Peloponnezu nie dowożono ztamtąd, już też w celu popróbowania izaliby im nie udało się z czasem spraw na Sicylii zagarnąć całkiem w swoje ręce. Zawinąwszy więc do Rhegion w Italii rozpoczęli wojnę pospołu z sprzymierzeńcami. I lato się skończyło.
Nastającej zimy morowa zaraza powtórnie wybuchła między Atheńczykami, nie opuściwszy ich wprawdzie przez żaden czas zupełnie, lecz nastała była przecież jakaś przerwa. Pozostała zaś następnie nie mniej roku, a uprzednio nawet dwa lata, tak iż nic tak mocno nie nadwątliło Atheńczyków potęgi: nie mniej bowiem jak cztery tysiące czterystu hoplitów umarło w szeregach a jeźdźców trzystu, innego zaś gminu nieobliczone mnóstwo. Przypadły też owe mnogie pod ten czas trzęsienia ziemi, w Athenach, w Euboci, w Boeocyi a mianowicie w Orchomenie Boeockim.

Tymczasem Atheńczykowie na Sycylii i Rheginowie téjże zimy na trzydziestu nawach wojują naprzeciwko tak zwanym wyspom Aeola; latem bowiem dla braku wody niepodobna ich było napadać. Posiadają je Liparaeowie Knidian osadnikami będący. Lecz mieszkają oni na jednéj tylko z tych wysp

  1. Peloponnezyjskiéj