Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/181

Ta strona została przepisana.

zaś wybrawszy z pomiędzy wszystkich sześćdziesiąt hoplitów i łuczników niewielu poszedł zewnątrz muru do morza, kedy najbardziej oczekiwał że Lakedaemończycy będą próbowali wylądować na miejsca wprawdzie z trudna dostępne i skaliste a ku morzu zwrócone, lecz ponieważ Atheúńczykowic tu mieli mur najsłabszy, mniemał, że tamci łacno dadzą się w tę stronę przynęcić; i sami bowiem Atheńczykowie nic spodziewając się kiedykolwiek na morzu być przemożonymi nie mocno się tu obmurowali, więc gdyby tamci wygwałcili wylądowanie, mogli placu dobyć. W tém miejscu więc ponad morze poszedłszy Demosthenes ustawił hoplitów aby nie dopuścić (wylądowania tu) Lakedaemończyków jeżeli zdoła, i zagrzał następującemi wyrazy.

„Mężowie spółważący ten oto hazard, niechaj żaden z was w takiej jak ta konieczności rozważnym okazać się nie pragnie, obliczając wszystko otaczające nas niebezpieczeństwo, raczej niech kwapi się na oślep hurtem popędzić na wrogów, w dzielnej otusze że i ztąd jako wydobędzie się cały. Kędykolwiek bo rzeczy do ostateczności przyszły jak ta tu, (tam one) rozumowania jak najmniej dopuszczając stawienia życia na traf (tylko) co żywo domagają się. Ja przecież i to większość dogodności widzę po naszej stronie, jeżeli zechcemy dotrwać na miejscu i tłumem przeciwników nie przerażeni tego co nam przysługuje zdradziecko z rąk nie ronić (wypuszczać.) Owoż niedostępność placu za naszą korzyść uważam, bo nieopuszczającym stanowiska pomocniczyć będzie, lecz jeżeli ustąpimy, acz trudne do zdobycia przez się to miejsce łacném się stanie przez to że go nikt bronić nie będzie, a wrogów groźniejszymi sobie sprawim, ponieważ nie łatwym dla nich będzie (wtenczas) odwrot, chociażbyśmy ich i przełamali; na nawach bowiem bardzo łatwo jest ich odpierać, ale wylądowawszy, w położeniu już są równém. Tłumu też ich zbytnio lękać się nie należy; małemi bowiem (tylko) oddziałami walczyć będą aczkolwiek liczni dla niemożności przybicia do ziemi[1], toż nie na lądzie (ustawione) to jest wojsko z równego położenia przeważające. ale od naw uderzające, którym (aby zwyciężyły) wiele rzeczy (pierw) w porę jako na morzu (znajdującym się) złożyć się powinno. A zatem tamtych (wrogów) niedostatki za wyrównywające naszą szczupłość uważam, i oraz żądam żebyście Atheńczykami będąc a wyuczeni doświadczeniem co to jest morskie naprzeciwko innym lądowanie, to jest że jeśli je się wytrzyma a z trwogi przed szumem fal i naw napływających grozą nie unknie z stanowiska nie da się ono wygwałcić, żebyście, mówię, teraz nie ruszali się z miejsca lecz broniąc tuż przy samém łamaniu się wałów morskich ocalili i siebie samych i plac.“
Po takiem zagrzaniu Demosthenesa Atheńczykowie silniej zapałali otuchą, i naprzeciw[2] zstąpiwszy[3] uszykowali się ponad samém morzem. Lakedaemończykowie zaś ruszywszy z miejsca i wojskiem lądowém uderzali[4] na warownią i nawami zarazem, których było czterdzieści i trzy; a jako floty dowódzca
  1. ponieważ trudno im będzie dość wojska wylądować naraz
  2. wrogowi
  3. na wybrzeże
  4. kierowali się uderzyć