Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/199

Ta strona została przepisana.

żywo na nawy, zabierając łupy i swoich zabitych z wyjątkiem dwóch których pozostawili na miejscu nie zdoławszy odszukać. I wstąpiwszy na nawy przeprawili się do przyległych wysep, i z tych przez herolda zażądawszy powrotu trupów których pozostawili, pod uręczeniem słowa odebrali. Zginęło Korinthian w bitwie dwustu dwunastu, Atheńczyków zaś nieco mniej pięćdziesięciu.
Puściwszy się zatem z wysp Atheńczykowie popłynęli jeszcze tego dnia do Krommyon w Korinthijskiej; a oddalone ono od miasta Korinthu sto dwadzieścia stadiów. I wylądowawszy spustoszyli krainę i noc przekoczowali. Następnego dnia wzdłuż brzegów popłynąwszy do Epidaurijskiej najprzód i mały oddział na ziemię wysadziwszy przybyli do Methone pomiędzy Epidaurem[1] i Troizeną położonéj, i odciąwszy przesmyk półwyspu, na którym Methone się wznosi, obmurowali go i załogę umieściwszy łupili w następnym czasie ztąd ziemie Troezeńską, Heliadzką i Epidauryjską. Z nawami zatem, skoro obwarowali miejsce, odpłynęli ku domowi.

Około tego samego zaś czasu to się stało, kiedy Eurymedon i Sofokles z Pylos pożeglowali ku Sicylii z flotą Atheńczyków, i przybywszy do Kerkyry pociągnęli z stronnictwem z miasta przeciwko owym na górze Istone osadzonym Kerkyraeom, którzy wówczas po rokoszu w mieście przeszedłszy tamże opanowali byli ląd i wiele szkód zrządzili. Uderzywszy tedy Atheńczykowie i Kerkyraeowie z miasta na ich obmurowanie zdobyli je, ludzie tymczasem owi uciekłszy gromadnie na jakieś wzgórze ułożyli się że pomocników obcych wydadzą, o nich zaś broń składających lud Atheńczyków ma rozpoznać. Zatem wodzowie na wyspę Ptychią pod straż ich przesadzili pod uręczeniem słowa, dopókiby do Athen wysłani nie zostali, lecz gdyby który schwytany został na ucieczce dla wszystkich miało być zerwane uręczenie bezpieczeństwa. Atoli przywódzcy ludu Kerkyraeów, obawiając się że Atheńczykowie przybyłych do Athen nie każą stracić, taki podstęp przemyślają. Z tych co osadzeni byli na wyspie namawiają niektórych, skrycie posławszy do nich przyjaciół a pouczyć mających że to oto z przychylności im rają: że najprzedniejszą jest dla nich aby jak najprędzej zemknęli, a oni im łódź jaką przygotują; zamierzają bo oto (mówili daléj) dowódzcy Atheńczyków wydać ich ludowi Kerkyraeów. Zatém skoro ich namówili na przysposobionéj łodzi wypływający pochwyceni zostali, i uręczenie bezpieczeństwa

  1. miastem