Nastającego lata roczne zawieszenie broni skończyło się (i wojna znowu trwała) aż do Pythiów[1], a wśród rozejmu Atheńczykowie Deliów wyruszyli z Delos, zauważywszy że z powodu starodawnego jakiegoś zawinienia nie będąc czystymi (przecież) poświęconymi są bożkowi (Apollonowi), i oraz że (Atheńczykowie) niedopełnili tém oczyszczenia wyspy, którém jak wprzódy okazałem wydobywszy trumny umarłych rozumieli iż wszystkiego (co potrzeba) dokonali. Deliowie tedy Atramyttion przez Farnakesa dane im w Azyi zamieszkali, tak jak tam każdy z nich przybył[2]
Kleon zaś, Atheńczyków nakłoniwszy, do okolic na Thracyi wypłynął po rozejmie, prowadząc Atheńskich hoplitów tysiąc dwieście a jeźdzców trzystu, z związkowych większą liczbę, naw nadto trzydzieści. I zawinąwszy do Skione najprzód, jeszcze obleganéj, i przybrawszy ztamtąd hoplitów z załogi, przepłynął do Kolofonian portu odległego nie wiele od miasta Toronaeów. Ztąd, dowiedziawszy się od zbiegów że ani Brazidas w Toronie ani znajdujący się w niej nie wiele sprawią zachodu, z wojskiem lądowem poszedł na miasto, a naw dziesięć obesłał do opływania portu. Zatém do obmurowania najprzód przybywa które dołączył do (starego obwodu) miasta Brazidas aby wewnątrz murów zamknąć przedmieście, jakoż rozebrawszy część starego muru jedno tym sposobem miasto uczynił. Tutaj pospieszywszy z pomocą do owego obmurowania Pasitelidas Lakedaemoński naczelnik z obecną w mieście załogą, Atheńczyków, co szturm przypuścili, odpierali. Lecz kiedy przemagano ich a nawy zarazem opły-