obóch stron naprzeciwnych[1] te obozy, a dopiero znowu rozprawiać o pokoju. Owoż przekonani odeszli na miejsce i Argejów wyprowadzili z Epidaurii. Następnie zaś na to samo miejsce zeszedłszy się ni tak nie podołali się porozumieć, ale Argejowie powtórnie do Epidaurii wpadli i pustoszyli ją. Wyruszyli też w wojskiem i Lakedaemonczycy do Karyów, a kiedy ani tutaj Przezgraniczne nie wypadły im pomyślnie, powrócili. Argejowie tymczasem poniszczywszy Epidaurii prawie trzecią część, odciągnęli ku domowi. I z Atheńczyków posiłkowało im tysiąc hoplitów pod dowództwem Alkibiadesa; lecz dowiedziawszy się że Lakedaemończycy wywojowali (wyprawę swą zakończyli) i że ich już (Argejom) nie potrzeba, odeszli. I lato tak przeszło.
Nastającej zimy Lakedaemończycy omyliwszy Atheńczyków (baczność), trzystu założników (załogi) z naczelnikiem Agezippidasem morzem do Epidauru wesłali. Argejowie zaś przybywszy do Atheńczyków wymawiali (im) że gdy wypisaném zostało w (zawartym przez nich) przymierzu aby poszczególni (zawierający je) przez swój kraj nie dopuszczali nieprzyjaciołom przechodzić, dopuścili (jednak) morzem przepłynąć Lakedaemonczykom; toż jeżeli i Atheńczykowie do Pylos nie wyszłą przeciw Lakeda emończykom Messenian i Helotów, Argejowie krzywdzonymi będą się uważać. Tu Atheńczykowie za namową Alkibiadesa na słupie[2] podpisali że Lakedaemończycy nie dotrzymali przysiąg, a do Pylos wysłali Helotów z Kranijów aby szerzyli łupiestwa, zresztą zachowywali się spokojnie. W tej zimie wojujący ze sobą Argejowic i Epidauriowie bitwy żadnej nie stoczyli w przygotowanym szyku, zasadzki tylko i napadania były, wśród których jak się zdarzyło z tej i tamtéj strony po kilku ginęło. Atoli z końcem zimy pod wiosnę już z drabinami Argejowie przybyli pod Epidaur, rozumiejąc (tusząc) że opuszczony przez załogi z powodu toczącej się wojny i że go przemocą zdobędą; lecz nie dopiąwszy celu powrócili. Zatem zima się skończyła, i trzynasty rok wojny się zakończył.
Następującego lata, w pośrodku (jego), Lakedaemończycy, gdy im i Epidauriowie sprzymierzeni uciskani byli i reszta dzielnic w Peloponnezie częścią odpadła częścią w zamieszaniu znajdowała się, w przekonaniu, że jeżeli nie zagrodzą złemu szybko, daleko szerzéj się rozpostrze, wyprawili się pospołu z Helotami z całą ludnością naprzeciwko Argos; à hetmani Agis syn Archidama król Lakedaemończyków.