Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/302

Ta strona została przepisana.
żałoby rozpatrzeć się, iżali (rzeczywiście) z korzyścią jest dla nas wyprawić nawy (tamdotąd)? miasto skutkiem tak porywczej narady o najwyższéj wagi sprawach, ludziom innoplemiennym dawszy się nakłonić, wojnę nam obcą (obojętną) podejmować. Jakkolwiek ja i cześć zbieram z tego rodzaju azardów i mniej od drugich o osobę swoją trwożę się, przecież sądzę że porówno zacnym jest obywatelem, kto i osoby nieco i dobytku swojego pewność opatrza; najbardziej bo takowy oto i miasta całości z powodu swej własnej pożądać pewnie będzie. Jednakowoż ani w uprzednim czasie dla wywyższenia swego (nad innych) nie odzywałem się przeciw przekonaniu ani teraz nie będę, ale jak uznaję za najzbawienniej, tak mówić będę Wszakże w obec tych obyczajów waszych oto bezsilną pewnie byłaby moja mowa, gdybym zachowanie tego co trzymacie zalecał wam a nie (zachwalał) oraz o to niewidne i możebne dopiero narażać się; ależ jako ani nie w porę kwapicie się ani nie łacno posieść te rzeczy na które się rzucacie, to wam wykażę. Otóż twierdzę: że wielu wrogów tutaj pozostawiwszy (za sobą) nowych jeszcze pożądacie w tamte strony popłynąwszy dotąd ściągnąć (na kraj). A mniemacie może iż zawarty przez was pokój mieści jakieś bezpieczeństwo w sobie, który jeżeli spokojnie zachowacie się z nazwiska tylko pokojem będzie (tak (w tym duchu) bowiem pewni ztąd mężowie i mężowie niektórzy z strony przeciwnej ułożyli jego warunki), ale gdy poszwankujecie gdzie godną uwagi siłą szybką napaść na nas nieprzyjaciele uczynią, którzy najprzód z powodu klęsk swoich ten układ i z sromotniejszego położenia niżeli my, koniecznością przyciśnieni, do skutku przywiedli, zatem i w nimże samym wiele przyczyn do zatargów posiadamy. Wzdyż są którzy nawet nie przyjęli jeszcze tej umowy, i to nie najsłabsi, ale jedni z nich jawnie wojują z nami, a drudzy tylko z powodu Lakedaemończyków jeszcze spokojnego zachowywania się dziesięciodniowym rozejmem związani, i sami powściągają się. Wnet atoli pewnie, jeżeli na dwoje rozłamane nasze sity zobaczą, do czego obecnie dążymy, nawet potężnie społem rzucą się na nas z Sicylianami, których bardzo drogo byliby opłacili uczynienie sobie sojusznikami w uprzednim czasie. A więc należy uwzględniać temu i owemu te okoliczności, a nie i z Miastem na wysokich falach kołyszącem się żądać biedź na niebezpieczeństwo i do panowania innego rwać się zanim to które posiadamy utwierdzimy, skoroć Chalkidejowie na Thracyi tyle lat odpadli od nas jeszcze nie ujarzmieni a inni niektórzy po stałych lądach dwuznacznie posłuszni. My tymczasem Egestaeom oto sprzymierzonym z nami ponieważ krzywdzeni zapalczywą niesiem pomoc; od których wżdy sami od dawna odpadłych (od nas) krzywdzeni jesteśmy, tym jeszcze zwlekamy odbraniać się! Wszakżeć tych tu upokorzywszy utrzymalibyśmy pewnie w ryzie; nad tamtymi zaś choćbyśmy i pokonali, w dalekich okolicach a gdy liczne są ich plemiona, z trudem tylko panować potrafilibyśmy. Nierozsądkiem przecież jest przeciwko takowym wyruszać w pole, których pokonawszy nie utrzymasz w mocy a jeżeli ci się nie powiodło nie będziesz już miał w jednakiem położeniu (do powtórnego napadnięcia) jak nimeś na nich, się rzucił. Sicylianie natomiast wydają mi się, jak przynajmniej teraz są, a mniej jeszcze snąć groźnymi dla nas, gdyby zapanowali nad nimi Syrakuzanie; czem to Egestaeowie najbardziej nas straszą. Obecnie bowiem możeby i poszły na nas aby się Lakedaemończykom powdzięczyć pojedyńcze miasta, w tamtym atoli razie nie prawdopodobna aby panowanie[1] przeciwko panowaniu wystąpiło do zapasu; ponieważ którym trybem teraz nasze panowanie połączeni z Peloponnezyanami ukracają, prawdopodobnie przez tychże Peloponezyan ich własne wtenczas tymże
  1. iż uwalniają Greków od jarzma Atheńczyków.