Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/314

Ta strona została przepisana.
nany o tém jestem) doniesieniami o uzbrojeniach naszych; a wedle takich wieści i zdania ludzi nastawiają się (kierują), zatem naprzód-ważących albo przynajmniej ważącym naprzód-okazujących że bronić się będą bardziej przestraszają się ludzie, nie w większem (od siebie) niebezpieczeństwie ich uważając. Coby też snać teraz Atheńczyków spotkało. Nachodzą oni bowiem nas w przypuszczeniu, że się opierać nie będziem, sprawiedliwie tak zasądziwszy przeto żeśmy ich pospołu z Lakedaemonczykami nie wytępili; gdyby więc ujrzeli nad oczekiwanie do obrony ośmielonych, tą nadspodzianką bardziejby przerażəni zostali niżeli istotną naszą potęgą Usłuchajcie mię zatem, najlepiej na ten krok (który doradzam) odważywszy się, jeżeli zaś nie (chcecie), to aby jak najspieszniej wszystko inne do wojny przysposabiać, tudzież aby przytomném stało się duszy każdego że pogardzanie napastnikami w sile czynów (w bitwie) okazywać należy, a że na teraz (natychmiast) przygotowania z trwożliwością uskuteczniane za najbezpieczniejsze uznawszy, jako przeciw groźnemu wrogowi postępując, najkorzystniej rzeczy dla siebie ułożym. Kończę tem że Atheńczykowie idą na nas i już (wiem o tém dokładnie) płyną do nas a tylko co nie zjawią się.“
Owoż Hermokrates tyle powiedział, Syrakuzian zasię lud w mnogiéj ze sobą był kłótni (rozterce), jedni utrzymując że na żaden sposób nie przybędą Atheńczykowie, ni prawdą jest co wypowiada Hermokrates, drudzy zaś, choćby i przybyli, mówili, i cóż nam uczynią czegoby srożéj od nas w odwet nie ucierpieli. Inni jeszcze z wielką pogardą nawet w śmiech obracali tę sprawę. Zbyt tedy szczupło było zawierzających słowom Hermokrata i trwożących się o to co nastąpić może. Wystąpiwszy zatem wśród rzesz Athenagoras, który i przywódzcą był ludu i obecnie najwięcej do przekonania przemawiał większości, rzecz uczynił w te wyrazy.
„Ktokolwiek wzbrania się przypuszczać że Atheńczykowie, tak niedołężny zamysł powzięli iż wraz pognębionymi przez nas zostaną skoro dotąd przybędą, ten albo tchórzem jest albo miastu nieżyczliwy, wszakże zwiastujących podobne wieści i przestraszających was bezczelności nie dziwię się, ale ograniczoności ich (dziwię się) jeżeli mniemają że nie widni są tem do czego godzą. Otóż ci zatrwożeni w osobistych celach pragną Miasto w przerażenie wprawić, aby ogólnym strachem swoje zamiary przycienili. I teraz te wieści tę mają wartość: nie same przez się, ale przez tych ludzi co zawsze nasze stosunki zakłócają, ukute zostały one. Wy przecież jeźli za dobrą radą pójdziecie, nie z tego co ci głoszą zastanawiając się obliczać będziecie prawdopodobieństwa zdarzeń ale z tego co ludzie dzielni i różnostronnie doświadczeni, jakimi Atheńczyków być przypuszczam, podziałać mogą. Nie prawdopodobną bowiem jest aby oni Peloponnezyan porzuciwszy i wojny w tamtych stronach jeszcze bezpiecznie nie załatwiwszy (już) po inną wojnę, nie mniejszą dobrowolnie tu dotąd przychodzili; (nieprawdopodobną jest, mówię,) ponieważ owszem mniemain iż za szczęśliwych się poczytują że my naprzeciw nim nie idziem, miasta tak liczne i tak wielkie. A gdyby też już jak gloszą i nadeszli, to sposobniejszą uważam Sicylią od Peloponnezu do przewalczenia wojny o ile pod każdym względem lepiej jest zaopatrzona, toż że nasze Miasto samo od tego oto wojska jak prawią nachodzącego chociażby dwa kroć tak wielkiem przybylo. o wiele potężniejsze jest, gdy wiadomo mi iż tamtym ani konie towarzyszyć będą, ni też ztąd dostar-