względem owych skarbów iżali też rzeczywiście znajdują się one tamże, jak rozpowiadali w Athenach posłowie.
Syrakuzanom zaś w tym czasie i ze wszech stron już i od zwiadów wyraźne przybywają wiadomości że w Rhegion znajdują się nawy Atheńczyków, zaczem jako naprzeciw temu położeniu rzeczy wypadło przysposabiali się całym umysłem, i już prawdzie nie zaprzeczali. Owoż i do Sikelów obesłali, tu załogi, do tamtych posłów, toż do leż ruchomych po kraju załogi wprowadzili, a uzbrojenia w Mieście broni przeglądem koni przepatrzyli, iżali są w zupełnym stanie, wszystko inne jako naprzeciw bliskiej wojnie a tylko co nie już obecnéj przyrządzili.
Wtém z Egesty owe trzy nawy przodem wyprawione przypływają do Atheńczyków pod Rhegion, zwiastując że w ogóle nie masz wcale owych skarbów które przyrzekali Egestaeowie, tylko trzydzieści talentów wykazało się. Owoż to natychmiast zatroskało wodzów, że jeszcze o tę zawadę zaraz na wstępie uderzyli się podczas gdy już Rheginowie wzbronili się łączyć do wojny z nimi, których z początku zaczęli namawiać a prawdopodobieństwo było wszelkie że namówią, ponieważ Leontinów byli pokrewnymi a Atheńczykom zawsze przychylnymi. Owoż Nikiaszowi jak oczekiwał przyszły te wiadomości od Egestaeów, lecz dwom drugim wodzom nawet nad pojęcie. Egestaeowie bowiem coś oto takiego wymyślili, wtenczas kiedy pierwsi posłowie Atheńczyków przybyli do nich celem obejrzenia ich skarbów. Oto do świątnicy Afrodity w Eryx wprowadziwszy ich pokazali dary poświęcone, jako to misy ofiarne, naczynia do libacyi, kadzielnice i inny przyrząd święty nie mały, co wszystko będąc ze srebra daleko większe wyobrażenie o bogactwach Egesty obudzało jak wartość tych rzeczy istotna nakazywała; dalej prywatnie ugaszczając atheńkich trieritów (załogę trójrzędowców), tak z saméj Egesty zgromadzone puchary złote i srebrne jako z pobliskich miast i Foenickich i Greckich wyprosiwszy sobie, takowe przy ucztach za własne każdy wydawali. A ponieważ wszyscy po większej części temi samemi posługiwali się a wszędzie wiele ich widać było, mocno to uderzało Atheńczyków z trójrzędowców zaproszonych, tak iż powróciwszy do Athen rozgadali iż ogromne bogactwa w Egeście oglądali. Ci sami tedy oszukani i w innych podówczas wmawiający (to co niebyło) skoro rozeszła się wiadomość że niemasz w Egeście zapowiedzianych skarbów, ciężkich wyrzutów słuchać musieli od żołnierzy; tymczasem wodzowie do obecnego stanu rzeczy naradzali się, a Nikiasa zdanie było: „aby popłynąć do Selinuntu z całem wojskiem, po co mianowicie flota wyprawioną
Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/318
Ta strona została przepisana.