Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/44

Ta strona została przepisana.

wówczas dostatecznych łodzi potykać z Medem na wodach, aleby spokojnie wszystko mu uległo było jak pragnął.“
Izaliż zasługujemy, o Lakedaemończycy, i za ochoczość ówczesną i bystrość zdania, o panowanie które wśród Hellenów odzierzamy nie tak zbytnio być nienawidzeni? Wszakci i to (panowanie) nie gwałtem wzięliśmy sobie, ale gdy wy nie chcieliście wytrwać dłużej na miejscu do pozostających jeszcze walk z barbarzyńcą, a do nas garnęli się sprzymierzeńcy i sami prosili abyśmy postawili się na ich czoło; z saméj tedy rzeczy przymuszeni byliśmy z razu posunąć to panowanie aż do tego stopnia, najwięcej z obawy (przed Persami), następnie i dla sławy swojej, później i korzyści. Toż i bezpieczną już nie zdało się być dla znienawidzonych u większej liczby, i gdy niektórzy już i po odpadnięciu swojem zagarnięci zostali, a wy już nie porówno nam przyjaciołmi ale podejrzliwymi i przeciwnymi byliście, wypuściwszy z rąk władzę na traf wystawiać się; bo i odstępstwa zdarzone do wasby się pewnie przechylały były. Nikomu wzdy nie wadzi się, kędy najwyższe sprawy są narażone, swoje korzyści układać oględnie: wy przynajmniej, Lakedaemończykowie, przewodzicie miastom w Peloponnezie, ku swojemu pożytkowi je urządziwszy; i gdybyście podówczas dotrwawszy na miejscu do końca, znienawidzenie odnieśli w tém przewodnictwie jako my teraz, przekonani jesteśmy, żebyście niemniej uciążliwymi stali się sprzymierzeńcom i przyniewoleni pewnie zostali, albo panować stanowczo albo sami być w niebezpieczeństwie. Taki więc ni my nic rażącego nie zdziałaliśmy ni téż naturze ludzkiej przeciwnego, jeżeliśmy władzę oddawaną sobie przyjęli i téjże z rąk nie puszczamy, przez najwyższe względy pokonani, sławę i trwogę i korzyść, ani téż znowu pierwsi czemuś takiemu początek daliśmy, ale zastósowaliśmy się do tego, co zawsze istniało iże słabszy przez mocniejszego hamowanym bywa, a zarazem godnym się tego być sądząc i wam zdając, aż oto (dopóki) swe użytki obliczając nibyto prawej naraz mowy używacie, które wzdy nikt jeszcze, gdy przydarzyło się coś mocą pozyskać, wystawiwszy przed się od zdobycia więcej się nie odwrócił; i pochwalenia są godni którzy folgę dawszy naturze ludzkiej aby nad innymi wać, sprawiedliwszymi jakby po usługującéj im potędze można spodziewać się okazali. Innić przynajmniej, myślimy, przejąwszy nasze przewagi najlepiéjby wykazali, iżali my umiarkowanymi jesteśmy. Wszakże nam z wyrozumiałego nawet postępowania niesława raczej niż chluba niesłusznie urosła. Ukracani bo nawet w prawnych zatargach związkowych z przymierzeńcami, chociażeśmy tych spraw rozstrzygania jednakim prawom u siebie samych poddali, jeszcze zdajemy się być pieniaczami! A nikt z nich nie zważa, czemu toż innym gdziebądź panowanie mającym a nie tyle przeciwko swym podwładnym umiarkowanym co my, cale się nie wytyka przecież ci którym przemocą przeważyć wolno, po ścisłości prawa rozpierać się żadnéj nie mają już potrzeby. Ale przyzwyczajeni na równej stopie z nami spółkować, kiedy przeciwko mniemaniu swemu jakby to wedle nich być powinno czy to wyrokiem sądu czy przewagą z natury panowania wynikającą czy jak bądź inaczej w czém niekorzyść odniosą, nie wdzięcznością się przejmują że większej jeszcze straty nie ucierpieli, ale nad wartość drobnostki oburzają się srożéj, niż gdybyśmy od pierwszego zapędu zaraz prawo na bok odrzuciwszy jawnie ich przezyskiwali. W owym zaś razie ni samiby zaprzeczali, żeby nie powinien słabszy mocniejszemu ustępować. Toż zadana niesprawiedliwość, jak się zdaje, więcéj rozjątrza ludzi niżeli przemoc narzucona; tamto bowiem zdaje się wyzyskiwaniem na równi prawa postawionych, to tutaj wymożeniem poniewolném przez potężniejszego. Sroższe przynajmniej nad te od Meda ponosząc uciski znosili je, nasza natomiast władza przykra im się być zdaje, słusznie: obecne bowiem zawsze ciężkiem dla podległych. Wybyście przy-