trzydzieści. Owoż stoczyli wprawdzie Samiowie pewien bój morski nie długo trwający, lecz nie będąc w stanie oporu stawić stanowczego, podbici zostali w dziewiątym miesiącu oblężenia i poddali się zgodnie, zburzywszy mury, dawszy zakładników, wydawszy nawy i zobowiązawszy się spłacić w oznaczonych czasach koszta wojenne. Tak samo ułożyli się Byzantiowie, być jak dawniej uległymi Atheńczykom.
Po tych już wypadkach w niewiele lat później zdarzają się wyżej opisane zatargi Kerkyrejskie i Potidejskie i które jeszcze stały się pozornym powodem niniejszéj wojny. Wszystko zaś owo co zdziałali Hellenowie tak naprzeciwko sobie sami, jako naprzeciwko barbarzyńcy, miało miejsce w przeciągu lat co najwięcėj pięćdziesięciu pomiędzy ustąpieniem Xerxesa a początkiem obecnych zapasów, w których to latach Atheńczykowie i panowanie swe umocnili i sami do wielkiej posunęli się potęgi. Lakedaemończykowie tymczasem acz miarkowali, nie przeszkadzali im przecież jak chyba chwilowo, a pokój zachowywali przez większą część tego czasu, nie będąc i dawniej skorymi do wyruszania w pole, jeżeli ich do tego konieczność nieodzowna nie zmuszała, częścią téż domowemi wojnami powstrzymywani, aż dopiero kiedy oto potęga Atheńczyków wyraźnie się podniosła i ci o ich związkowych zaczepili. Teraz już zdało im się iż tego dłużéj znosić nie można, ale trzeba uderzyć z całą ruchawością ducha i zniszczyć, jeżeli się uda, ową przewagę, rozpocząwszy wojnę. Sami tedy Lakedaemończykowie przekonali się że pokój zerwany został i że Athenczykowie krzywd się dopuszczają, i wyprawiwszy do Delfów zapytali bożka iżali z korzyścią ich będzie jeśli wojnę rozpoczną; ten zaś odwieścił im, jak powiadają, iż, jeżeli z całéj siły bój podejmą, zwycięztwo odniosą, i że im sam dopomagać będzie, przyzwany czy nieprzyzwany. Powtórnie zatém przywoławszy związkowych, uchwałę przywieść do skutku pragnęli, iżali mają wojować. Kiedy stawili się posłowie związkowych i zgromadzenie zebrało, wszyscy inni wypowiadali co wola, oskarzając w większéj liczbie Atheńczyków i domagając się wojny, Korinthianie zaś, którzy już uprzednio od miasta do miasta pojedyńczych mieszkańców z osobna prosili aby głosowali za wojną, gdyż obawiali się o Potidaeą aby tymczasem nie przepadła dla nich, obecni na zgromadzeniu i tą razą na samym ostatku wystąpili i tak się odezwali.
Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/60
Ta strona została przepisana.
„Lakedaemończyków, o mężowie związkowi, nie będziemy już pono obwiniać teraz (o to) iże sami wojny nie uchwalili, a nas w tym celu oto zgromadzili. Trzebaż bo przecię ażeby przewodnicy, własne po równości (prawa) odmierzając sprawy, spólne naprzód opatrywali, jako i innych względach przed wszystkimi są odznaczani. Z nas zaś, ci co z Atheńczykami już mieli do czynienia, nie potrzebują pouczenia, aby się przed