Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/64

Ta strona została przepisana.

rają w świątyni, i pod warunkiem że im nic złego nie uczynią wyprowadziwszy pozewnątrz, pozabijali ich; kilku nawet co się na ołtarze poważnych bogiń (Erinnyów, Mścicielek) gdy ich przeprowadzono, schronili, tamże zgładzili. I od tego to czynu przeklętymi i zbrodniami bogini nazwano owych mężów i cały ród ich następny. Wygnali więc z Miasta tych skalanych i Atheńczykowie, i wyganiał ich Kleomenes Lakedaemończyk następnie powraz z Atheńczykami z nim rokoszującymi, wypędzając żywych a zmarłych prochy z grobów dobyte wyrzuciwszy po za granice kraju; jednakowoż wrócili oni później i ród ich dotąd żyje w Mieście. Te to tedy klątwę Lakedaemończykowie wyrugować z Athen nakazywali, niby bogom przedewszystkiém pomstę niosąc, wszakże w istocie dla tego że wiedzieli iż Perikles syn Xantippa obciążony tą winą z matki, a przekonani byli że po jego wygnaniu łacniéj pójdą im sprawy o które w Athenach napierali. Wszakżeci nie spodziewali się tyle azeby Periklesa to spotkało, jak że w rozsławę podadzą go przeto u Miasta, jakoby i tą na nim ciążącą plamą po części spowodowaną była wojna bliska wybuchnięcia. Będąc bo najprzemożniejszym z swoich współczesnych a trzymający w ręku rzady państwa, przeciwił się we wszystkiem Lakedaemończykom, i nie dozwalał Atheńczykom ustępować ale do wojny popędzał.
Atoli na odwrot kazali Atheńczykowie Lakedaemończykom klątwę od Taenaru wygnać. Podobnież bowiem Lakedaemonczykowie niegdyś wyruszywszy z świątyni Posidona na Taenarze błagających Helotów, i wyprowadziwszy pozewnątrz życia pozbawili, dla czego to i sami mniemają iż powstało u nich owo wielkie trzęsienie ziemi w Sparcie. Nadto nakazywali im Atheńczykowie klątwę (Pallady) Chalkioikos wygnać, z którą tak się rzecz miała. Kiedy Pauzaniasz Lakedaemończyk po raz pierwszy odwołany przez Spartiatów z naczelnictwa w Hellesponcie i sądzony przez nich uwolnionym został jakoby nie dopuścił się krzywdy, przez rząd wprawdzie nie został już wyprawiony na nowo, ale na swoją rękę uzbroiwszy trójrzędowiec z Hermiony bez polecenia Lakedaemończyków wyruszył do Hellespontu, pozornie na wojnę grecką, ale w rzeczy po to, aby sprawy króla Perskiego popierać, jak to już na razie był czynił, piastując naczelnictwo nad Hellenami. Zasłużył się zaś ztąd najprzód królowi i całego matactwa tém początek uczynił. Oto zdobywszy Byzantion za pierwszą swą w Azyi obecnością po cofnięciu się z Cypru — trzymali zaś ono Medowie pomiędzy którymi znajdowało się kilku króla powinowatych i krewnych, ujętych w tym grodzie — wtedy Pauzaniasz tychże, których pojmał, odesłał królowi mimo wiedzy reszty związkowych, udawszy że odeń uciekli. Zdziałał on to w spółce z Gongylem z Eretryi, któremu powierzył Byzantion