Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/70

Ta strona została przepisana.

niwszy ani późniejszą, tak w natychmiastowych położeniach po najkrótszym namyśle, najprzedniejszą wybrać radę, jako najodlegléj w przyszłość to co nastąpić miało, odgadywać umiał. Owoż co miał pod dłońmi, i wywieść do kresu zdolen był, a w czém niedoświadczon był, to rozsądzać dostatecznie nie zbywało mu na przenikliwości; jakoli co lepsze a co gorsze jeszcze w niewidnéj zawarte kolei przejrzywał przed innymi. Toż razem powiedziawszy, dzielnością siły przyrodzonéj a przy skąpości ćwiczenia, najznamienitszym przecież stał się mąż ten w wynajdywaniu na razie czego okoliczności pożądały.
Z choroby atoli zakończył żywot; twierdzą wzdy niektórzy także, że umyślną śmierć sobie przez truciznę zgotował, nie możnym uznawszy się dopełnić królowi co mu był przyrzekł. Co bądź, pomnik jego stoi w Magnezyi aziatyckiéj na rynku; gdyż téj krainy był namiestnikiem, otrzymawszy w darze od króla Magnezyą na chleb, która przynosiła rocznego dochodu pięćdziesiąt talentów, Lampsak zaś na wino, a uchodził tenże za najokwitszy w ten napój z miejsc ówczesnych, Myus nareszcie na przysmaki. Prochy jego mieli sprowadzić powinowaci zmarlego do domu na rozkaz jego i pochować skrycie przed Atheńczykami w Attice; nie dozwoloném bowiem było grzebać jako za zdradę wygnanego. Losy więc Pauzaniasza Lakedaemończyka i Themistoklesa Atheńczyka, najświetniejszych mężów helleńskich w swoim czasie, taki kres znalazły.
Lakedaemończycy tymczasem za pierwszém poselstwem takich rzeczy domagali się, i w odwrot zażądano od nich wygnania klątwą obciążonych; później znów przybywszy do Atheńczyków nakazywali im od Potidaei odstąpić i Aeginę samorządowi powrócić, a przedewszystkiém i jak najwyraźniéj oswiadczali, że jeżeli Atheńczykowie uchwałę względem Megarejczyków zniosą, wojna pewnie nie nastąpi, w której to uchwale wyrażoném zostało że Lakedaemończykowie nie mają odtąd używać portów we władztwie Atheńczyków ni téż rynku (targu) attickiego. Lecz Atheńczykowie ani w innych rzeczach nie dali im ucha ani uchwały onéj nie znieśli, wyrzucając Megarejczykom uprawianie ziemi poświęconéj i nieodgraniczonej jeszcze, tudzież przyjmowanie niewolników zbiegłych. Nakoniec gdy ostatni przybyli posłowie z Lakedaemony, Rhamfios, Melezipp i Agezander, i nie wspomniawszy już nic o tém co uprzednio przekładać zwykli, to jedynie wynurzyli oświadczenie, że Lakedaemończykowie pragną pokoju, i mógłby tenże utrzymać się, gdybyście, mówili, Hellenów samorządowi oddali, tedy Atheńczykowie powoławszy zgromadzenie, sprawę sobie samym do rozmysłu postawili, i zdało się raz na zawsze o wszystkiém a wszystkiém