Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/75

Ta strona została przepisana.
XIĘGA DRUGA.

Poczyna się odtąd już wojna Atheńczyków i Peloponnezyan i ich zobopólnych sprzymierzeńców, w któréj nie spółkowali więcej ze sobą bez towarzystwa heroldów i powstawszy raz do broni nie składali jéj więcéj; opisało się zaś z kolei wszystko jak poszczególnie następowało, podług lata i zimy.

Otóż czternaście lat utrzymał się trzydziestoletni pokój, który stanął po zdobyciu Euboei; w piętnastym zaś roku, kiedy za Chryzidy w Argos podtenczas lat czterdzieści ośm urząd kapłanki sprawującej, Aeneziasza Efora w Sparcie a Pythodora jeszcze dwa miesiące archontat piastującego w Athenach, wósmym miesiącu po bitwie pod Potidaea i razem z poczęciem się wiosny, mężowie thebańscy w liczbie nieco więcej trzystu — a prowadzili ich bojotarchowie (naczelnicy Boeotów) Pythangelos syn Fylidesa i Diemporos Onetoridesa — wkroczyli około pierwszego snu z bronią do Plataeji[1] w Boeocyi, będącéj miastem związkowém Athenczyków. Tych mężów sprowadzili byli i otworzyli im bramy Platejów Nauklid z spólnikami swymi, pragnący dla wyniesienia się własnego przeciwnych sobie obywateli pognębić a miasto Thebańczykom poddać pod władze. Zdziałali zaś te rzeczy za pośrednictwem Eurymacha syna Leontiadesa, męża wśród Thebanów najprzemożniejszego. Przewidziawszy bowiem Thebanie że przyjdzie do wojny, pragnęli Plataeą, zawsze im oporną, jeszcze za trwania pokoju i zanim wojna jawnie rozewre, ubiedz dla siebie. Czém to téż i łatwo niepostrzeżeni do niej się wsunęli, ponieważ straże nie były postawione przed miastem. Sprawiwszy się przecież w szyk na rynku, nie usłuchali tych co ich sprowadzili, ażeby bez zwłoki wziąść się do dzieła i uderzyć na domy swych przeciwników, lecz postanowili, odpowiednie uczynić ogłoszenia przez herolda i przez umowę i przyjaźń raczej skłonić

  1. Thucydides w oboch liczbach nazywa to miasto, Plataea i Plataeje.