Strona:PL Tukidydes - Historya wojny peloponneskiéj.djvu/86

Ta strona została przepisana.

najzapalczywiéj do wypaści. Owoż na wszelkie sposoby rozburzone było Miasto a Periklesa gniewem obrzucano, i co pierwéj zalecał, o tém całkiém nie pamiętano, ale lżono go że wodzem będąc nie wyprowadza w pole, i jego za sprawcę uważano wszystkiego co cierpiano.
Perikles zasię widząc wprawdzie Atheńczyków co do obecnego położenia zagniewanych i nie najzbawienniéj (dla siebie) myślących, lecz przekonany że trafnie rzeczy rozpoznaje przeciwiąc się wychodzeniu w pole, nie zwoływał zgromadzenia ludu ani jakiejbądź rady, ażeby zebrani więcéj zapalczywością jak zdrowém zdaniem nie dopuścili się uchybień, a czuwał nad bezpieczeństwem Miasta i o ile mógł w spokojności je utrzymywał. Jeźdzców atoli wyséłał wciąż po za mury ażeby harcownicy od wrogiego wojska nie wpadali na pola pobliskie Miastu i nie uszkadzali ich; nawet do bitwy konnéj niedługo trwałéj przyszło w Frygiach pomiędzy hufcem jednym jeźdzców atheńskich i Thessalów z nimi połączonych a jeźdzcami boeockimi, w któréj nie źle się trzymali Atheńczykowie i Thessale, póki po nadciągnieniu w pomoc Boeotom ciężkozbrojnych zwróceni nie zostali, poległo przecież Thessalów i Atheńczyków nie wiele; uniesiono wszakże ciała ich tegoż dnia bez zawieszenia broni. Peloponnezyanie dnia następnego pogromnik wystawili. Owe zaś posiłki Thessalów wedle starodawnego przymierza Atheńczykom dostały się w podziele, i stawili się do nich Larissaeowie, Farsaliowie, Paraziowie, Kranoniowie, Pyraziowie, Gyrtoniowie, Feraeowie, a przywodzili tymże z Larissy Polymed i Aristonus, każdy z obojga od swego stronnictwa, z Farsalu zaś Menon; miała wszakże i reszta wedle miast swego każda naczelnika.
Alić Peloponnezyanie, skoro nie wychodzili przeciwko nim Atheńczykowie do bitwy, ruszywszy obóz z Acharnów pustoszyli kilka innych demów pomiędzy górami Parnes a Brilessem. W czasie zaś pobytu ich w kraju attickim Atheńczykowie wysłali owe sto naw na opływ Peloponnezu które byli uzbroili i tysiąc ciężkozbrojnych na nich a łuczników czterysta; przywodzili im Karkinos syn Xenotima, Proteas syn Epiklesa i Sokrates Antigenesa. Ci tedy pożeglowawszy z tym rynsztunkiem krążyli koło Peloponnezu, Peloponnezyanie zaś tak długo zabawiwszy w Attice jak im starczyła żywność, cofnęli się przez ziemię Boeotów, a nie któredy byli wtargnęli, i w przechodzie około Oropos kraik tak zwany Peiraïcki, który zamieszkują Oropiowie Atheńczykom ulegli, splądrowali. Zatém stanąwszy w Peloponnezie, rozeszli się po miastach swych każdy.
Po ustąpieniu ich Atheńczykowie straże porozstawiali po kraju i nad morzem, jako już zamierzali przez cały czas trwania wojny onez utrzymywać; nadto tysiąc talentów ze skarbu na