Strona:PL Tukidydes - Mowa pogrzebowa Peryklesa.pdf/14

Ta strona została przepisana.

danie treści, tak pożądane w każdém tłumaczeniu, skoro osiągnięte będzie kosztem języka przekładowego, z uszczerbkiem formy, przestanie być zaletą. Bronikowski, któremu zresztą gruntownéj znajomości języka greckiego bynajmniéj nie odmawiamy, popełnił w tłumaczeniu swém Tucydydesa ten wielki błąd, że zamiast oddać myśli autora w sposób językowi polskiemu najodpowiedniejszy, oddał je w kształcie jużto językowi greckiemu w ogóle, jużto w szczególe dykcyi oryginalnéj Tucydydesa właściwym, niepomny na to, że właściwości te nie zawsze się w języku naszym w tenże sam sposób powtórzyć dadzą. Nie pochodzi to z ubóstwa języka polskiego, albowiem język ten bogaty, rozwinięty i giętki, jak nie każdy z doskonalszych języków żyjących, zdolny jest każdą myśl obcą aż do drobnych jéj odcieni wyrazić; lecz ponieważ jest i nie przestanie być językiem odrębnym, naturze swéj wiernym, przeto téż wszystko, co wyrazić chce, wyrazi to w właściwy sobie, z naturą swą zgodny sposób. Język ten nastręczy, jeżeli nie kilka, to przynajmniéj jeden sposób wystarczający zupełnie do oddania trafnie i dobitnie myśli któregokolwiekbądź pisarza obcego. Tłumaczowi przyjdzie nieraz trudném nie tyle może wynalazek najstosowniejszego wyrażenia, ile wybór między gotowemi już w tym języku wyrażeniami. Chcieć język polski stosować i naginać do kształtów języka greckiego, jestto to samo, co chcieć naturę jego doskonałą przeinaczać i ducha jego swobodnego krępować. A przecież tak chciał, tak uczynił Bronikowski. Myśli autora, o których wierne oddanie tak bardzo Bronikowskiemu chodziło, nietylko nic przez to nie zyskały, ale co gorsza straciły wiele, stały się ciemnemi, niezrozumiałemi, gdzieniegdzie nawet nielogicznemi. Tucydydes, już dla starożytnych ciemny, stał się w tłumaczeniu polskiém Bronikowskiego zupełnie ciemnym i zagadkowym.

Na dowód, jak Bronikowski Tucydydesa przełożył, przytoczymy z przekładu jego jedno tylko miejsce[1], dodając zaraz, że podobnych miejsc znajdzie czytelnik w tym przekładzie bez liku. Brzmi ono tak: „Ale z tych

  1. Str. 81; Tuc. II, 42, 4.