Strona:PL Tukidydes - Mowa pogrzebowa Peryklesa.pdf/9

Ta strona została przepisana.

kiéj poległych. Cel téj mowy nie ogranicza się na saméj tylko pochwale wojowników poległych, lecz sięga daléj jeszcze i wyżéj: mowa ta jest zarazem pochwałą ludu i rzeczypospolitéj ateńskiéj, wypowiedzianą w sposób godny Peryklesa, owego najprzedniejszego męża ludu helleńskiego. Przeznaczona być eulogią, jest ona jednak o tyle apologią, o ile Perykles, wychwalając rzeczpospolitą ateńską, przeciwstawia jéj, bez wyraźnego wymienienia a jednak w sposób natychmiast domyślić się dający, instytucye Sparty, głównéj Aten współzawodniczki, i okazuje dowodnie, że od wad i niedostatków, jakim te podlegały, tam ta wolną była. A tak pochwała Aten, wyrzeczona w téj mowie, jest z drugiéj strony krytyką wymierzoną przeciw Sparcie, dającą w końcu poznać, że z ludem tak wolnym, potężnnym i wykształconym, jakim Ateńczykowie byli, nie mogli się mierzyć i w zawody iść niżsi od niego pod wielą względami Lacedemończykowie.
Krótka to mowa, a i pod względem języka i stylu nosi ona wydatne piętno mowy staroattyckiéj, czerstwéj wprawdzie i dosadnéj, lecz dalekiéj jeszcze od pełni i kształtności mowy nowoattyckiéj, posuniętych późniéj przez krasomówców aż do wytworności i przesady. Bo też Tucydydes i w mowach przez siebie ułożonych nie przestaje być historykiem, rozważającym rzeczy głęboko i spokojnie je opowiadającym, bez posługiwania się środkami mowy obliczonemi na to, aby wyobraźnią zapalić, uczucie rozbudzić i mocne na duszy zrobić wrażenie.
Atoli to, co tę mowę w całym, powiedziałbym, obszarze literatury greckiéj tak bardzo odznacza i znamionuje, jest treść, a raczéj duch jéj; duch, jaki się w pojedynczych indywiduach i całych narodach tylko w chwilach najpełniejszéj umysłowéj i politycznéj dojrzałości tychże objawić może. Jakoż nieprzesadzone uznanie i ocenienie tego, co Ateny nie tyle dla siebie, ile dla Hellady całéj już zdziałały, nieuprzedzona i nieschlebiająca świadomość tego, co one jeszcze zdziałać mogły i miały, chcąc odpowiedzieć wielkiemu posłannictwu swemu, gorąca, do poświęceń skora miłość ojczyzny za najlepszą i najdoskonalszą uznanéj, znalazły w téj mowie wyraz utrzymujący się wszędzie na równéj z myślami wysokości. Czytając ją, nie wiemy,